Justyna Steczkowska wraca do Eurowizji
W maju tego roku Justyna Steczkowska powróciła na eurowizyjną scenę po trzydziestoletniej przerwie, reprezentując Polskę z utworem „Gaja”. W finale 69. Konkursu Piosenki Eurowizji w Bazylei zajęła czternaste miejsce, poprawiając swój wynik z 1995 roku. Wówczas, podczas 40. Konkursu Piosenki Eurowizji w Dublinie, skończyła osiemnasta.
Teraz Steczkowska w rozmowie na kanale Magdy Mołek na YouTube wróciła do tegorocznej edycji konkursu. W nowym wywiadzie przyznała, że była zawiedziona notami, jakie otrzymała w finale od jurorów. Przypomnijmy, że u nich była dopiero dwudziesta czwarta, podczas gdy w głosowaniu widzów uplasowała się na wysokiej, siódmej pozycji.
„Trochę się bałam wrócić do kraju, bo (…) myślisz sobie: ojej, będzie ciężko to wszystko znieść. No ale jakoś muszę sobie poradzić. A ja wracam do kraju, a tu szał. Po prostu tyle miłości, tyle wsparcia… Wszyscy mówili, że to jest niesprawiedliwe. (…) Uważam, że było, jeśli chodzi o wyniki komisji. Natomiast to, że udało mi się na te pięć minut występu albo to moje bycie na Eurowizji zjednoczyć wręcz naród, który jest politycznie bezsensownie podzielony, to po prostu było dla mnie największe szczęście, jakie mogłam osiągnąć. Największy sukces” – wyznała.
Steczkowska po raz trzeci na Eurowizji?
Artystka została też zapytana przez prowadzącą o to, gdzie widzi siebie za dziesięć lat. W odpowiedzi na pytanie Magdy Mołek niespodziewanie ponownie wspomniała o Eurowizji. Żartobliwym tonem ogłosiła, że zamierza po raz trzeci wystartować w konkursie.
„Mam zamiar pojechać do Eurowizji w wieku 65 lat. Z tą samą ekipą” – wyznała pół żartem, dodając przy tym, że ma nadzieję, że wówczas będzie mogła już sama unieść się do góry zamiast bycia podnoszoną na uprzężach, jak to miało miejsce w tym roku. „Już na pewno będą takie możliwości” – mówi z przekonaniem.