- 12 grudnia do biblioteki Netflixa dodano trzeci film z serii „Na noże”, czyli „Żywy czy martwy”.
- W produkcji występują m.in. Daniel Craig, Glenn Close i Andrew Scott.
- Polscy i zagraniczni widzowie doceniają pomysł na scenariusz oraz obsadę i oceniają film bardzo wysoko.
Co nowego na Netflixie?
W piątek premierę na Netflix miał trzeci film z serii „Na noże”, czyli „Żywy czy martwy”. Produkcja Riana Johnsona błyskawicznie podbiła platformę i została obejrzana już przez kilkadziesiąt tysięcy widzów!
Głównym bohaterem jestnieco ekscentryczny, ale błyskotliwy, detektyw Benoit Blanc, który ma na swoim koncie niemałe sukcesy. Tym razem czeka na niego kolejne wyznanie, być może najtrudniejsze w całej dotychczasowej karierze. Mężczyzna musi… udać się do kościoła.
W obsadzie znaleźli się: Daniel Craig („Casino Royale”), Glenn Close („Fatalne zauroczenie”), Josh O’Connor („Challengers”), Josh Brolin („Avengers: Wojna bez granic”), Andrew Scott („1917”) czy Kerry Washington („Django”).
„Żywy czy martwy”. Film z serii „Na noże”
Obraz zbiera bardzo pozytywne oceny. Na portalu „IMDb”, przy ponad 45 tys. głosów, tytuł zyskał średnią 7,5. Polscy użytkownicy portalu „Filmweb” przyznali mu natomiast niewiele mniej, bo 7,3. Obie noty uwzględnione zostały w dziesięciogwiazdkowej skali.
Błyskotliwy scenariusz, świetna obsada aktorska i przede wszystkim przesłanie – zamiast podziałów i konfliktów, pojednanie i wzajemne zrozumienie. Prawdziwa siła nie leży w walce i podsycaniu gniewu, nienawiści, ale w akceptacji odmienności i otwarciu na innych. Ten film to zdecydowanie coś więcej niż rozrywkowy kryminał. I to doceniam – czytamy w recenzji użytkowniczki @agatonik.