-
Małgorzata Glinka-Mogentale przez osiem lat była nękana przez stalkera, który śledził ją podczas kariery sportowej. - Stalker stosował szantaż emocjonalny, groźby i nieustannie kontaktował się z siatkarką, co doprowadziło do interwencji władz klubu.
-
Była reprezentantka Polski apeluje, by ofiary stalkingu zgłaszały takie przypadki odpowiednim służbom i nie wdawały się w dyskusję z prześladowcą.
Osiem lat życia w cieniu stalkera
Małgorzata Glinka-Mogentale, dwukrotna mistrzyni Europy i jedna z legend polskiej siatkówki, w najnowszym odcinku podcastu „Sport to pieniądz” portalu xyz.pl odsłoniła kulisy swojego wieloletniego koszmaru. Przez osiem lat była nękana przez stalkera, który nie tylko śledził ją podczas meczów, ale również ingerował w jej życie prywatne.
„Gdy grałam w Cannes, jeździł za nami na mecze. Wydawało mi się to coraz dziwniejsze. Kiedy miałam urodziny, przyszedł na stołówkę, gdzie jadłyśmy z drużyną obiad, z tortem z moją podobizną. Później zaczął mi wysyłać przeróżne zdjęcia mnie, ale takie, o których nie wiedziałam wcześniej, że ktoś mi je robił. Zdjęcia wyglądały, jakby były robione przez detektywa” – powiedziała.
Szantaż, groźby i interwencja klubu
Prześladowca nie poprzestawał na obecności podczas meczów. Stosował szantaż emocjonalny, groźby i nieustannie kontaktował się z siatkarką, co wywołało u niej poczucie zagrożenia „Miałam po pięćdziesiąt–sto nieodebranych połączeń w ciągu jednego dnia. Wysyłał mi przeróżne wiadomości. Na przykład: „Jestem w szpitalu w Cannes, podciąłem sobie żyły, bo nie chcesz ze mną być”. Naprawdę zaczęłam się bać. W końcu opowiedziałam o wszystkim prezesce klubu, która swoimi drogami załatwiła temu człowiekowi zakaz wjazdu do Francji”.
Ostatecznie, dzięki wsparciu klubu i zmianie numeru telefonu, udało się zakończyć koszmar. Stalker otrzymał zakaz wstępu na obiekty klubów, w których grała polska siatkarka.
Apel do ofiar stalkingu
Małgorzata Glinka-Mogentale podkreśla, jak ważne jest, by ofiary stalkingu nie wdawały się w dyskusję z prześladowcą i zgłaszały sprawę odpowiednim służbom. Uporczywe nękanie, znane jako stalking, jest w Polsce przestępstwem uregulowanym w artykule 190 Kodeksu karnego. Grozi za nie do trzech lat pozbawienia wolności, a w przypadku tragicznych konsekwencji – nawet do ośmiu lub piętnastu lat więzienia. Znamiona stalkingu obejmują zarówno nękanie fizyczne, jak i cyberstalking.