Adoptowany pies uciekł, by wrócić do schroniska. Tam czekała na niego ukochana

Pies imieniem Bosman został adoptowany ze schroniska w Żyrardowie. Jego nowi właściciele nie spodziewali się, że ucieknie i przemierzy 25 kilometrów, by tam wrócić. Wszystko dla swojej największej miłości...

Choć ta historia brzmi jak z filmu, zdarzyła się naprawdę. Bosman, który od 10 lat mieszkał w schronisku dla zwierząt w Żyrardowie, w końcu znalazł dom. Gdy pies trafił do nowych właścicieli, po dwóch dniach nagle zniknął. Psa nie było przez trzech dni, a zaniepokojeni opiekunowie i pracownicy schroniska zaczęli go szukać.



Po trzech dniach pies sam wróciÅ‚ do domu swojej rodziny adopcyjnej, jednak nie zabawiÅ‚ tam dÅ‚ugo. Po kolejnych trzech dniach Bosman ponownie zniknÄ…Å‚. Po blisko tygodniu pies przyszedÅ‚ do schroniska, w którym mieszkaÅ‚ przez ostatnie 10 lat swojego życia. Tam czekaÅ‚a na niego Zoja – suczka, którÄ… poznaÅ‚ pół roku wczeÅ›niej. Na jej widok Bosman niemal oszalaÅ‚ z radoÅ›ci.

Takiej reakcji nikt siÄ™ nie spodziewaÅ‚, zwÅ‚aszcza że Bosman jest psem autystycznym. „ Bosman nie jest energicznym psem, rzadko okazuje uczucia, ale czasem na spacerze jak wolontariusz siedzi zdarza mu siÄ™ podejść i ukradkiem dać buziaka. Nie jest jeszcze do koÅ„ca ufny, ale caÅ‚y czas pracujemy nad tym” – opisujÄ… go pracownicy schroniska.

Teraz Zoja i Bosman znów szukają domu. Jeśli chcecie im pomóc, wszystkie informacje znajdziecie poniżej.


Zobacz także