Idol: Angelika Zaworka "Żelka": z treningu z Wojtkiem Łuszczykiewiczem zgadzało się tylko to, że oboje lubimy czapki!

Fot. Shutterstock
Po raz pierwszy w programie finaliści wykonają dwie piosenki – jedną "filmową", drugą, którą wybrali dla nich jurorzy. Piosenki jurorskie trenowali razem z... jurorami.

Angelika Zaworka pracowała wspólnie z Wojtkiem Łuszczykiewiczem. Każdy z nich miał inną wizję, a co wyszło ze wspólnego śpiewania, przekonamy się już w najbliższą środę o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Wojtek Łuszczykiewicz - Żelka została mi niejako przydzielona, zatem do wspólnego treningu podszedłem  jak do zadania. Ostatnie piosenki, które śpiewała w programie, niebezpiecznie zahaczały o dyskotekę. Jeśli Żelka ma być ciekawą artystką, musi umieć wykonać piosenki z przekazem, treścią. „Lipstick on the Glass”, z racji tekstu i Kory, nadawał się do tego idealnie. Nie starałem się uczyć Angeli śpiewać, raczej dać kilka wskazówek, w którym miejscu w piosence ukryte są najważniejsze emocje oraz jak można spróbować ją zinterpretować. „Żelka” jest uczennicą z charakterkiem, dlatego mam nadzieję, że zaśpiewa ten kawałek po swojemu, z ukłonem w stronę oryginału. Jeśli ma wejść do finału, dobre wykonanie polskiego szlagieru może być do tego znakomitym pretekstem. Jeśli spadać, to z wysokiego konia, jeśli tryumfalnie wjechać to na kasztance! – dodaje juror Idola

Angelika Zaworka „Żelka” - Cóż. Szczerze mówiąc, nie była to próba taka, jaką sobie wyobrażałam. Spotkaliśmy się na scenie, żeby omówić wybraną dla mnie piosenkę i kiedy odsłuchałam, jaki kawałek będę śpiewać, aż otworzyłam ze zdumienia oczy: „Co ten Wojtek tu wymyślił? Czy on `oczadział`??? Ale ja już tak mam, że po prostu na samym początku często oceniam rzeczy zbyt pochopnie i zanim poznam szczegóły, to już się czuję zrażona.  Taka moja wada. Wiec, gdy się już spotkaliśmy przegadaliśmy sobie tę piosenkę. Wojtek opowiedział o swojej wizji, podpowiedział, że z tego utworu można wyciągnąć dużo energii i mocy. Wspólnie ustalona interpretacja jest dosyć trudna, ale postaram się przekazać ją widzom tak, by była zrozumiała. Prześpiewałam przy Wojtku ten kawałek, żeby słyszał jaki jest pierwszy szkic z mojej strony i ustaliliśmy, że połączymy wspólną wyobraźnię w ten jeden utwór. Bardzo się cieszę, że to Wojtek został mi przydzielony, choć na początku byłam pewna, że jedyne co nas połączy w czasie tego treningu to wspólna miłość do czapek. Mam nadzieję, że mój występ odda naszą ideę i że wszystko będzie dobrze!

Zobacz także