Piwo może uratować ci życie po wybuchu atomowym. Jak to możliwe?

W wyniku badań przeprowadzonych w Nevadzie już przed ponad sześćdziesięcioma laty amerykańscy naukowcy doszli do zaskakujących wniosków. Dowiedli bowiem, że po wybuchu atomowym życie może uratować nam... piwo.

W 1955 roku amerykaÅ„ski rzÄ…d zleciÅ‚ badania, które miaÅ‚y zbadać wpÅ‚yw promieniowania po wybuchu bomby atomowej na różne napoje. MogÅ‚oby siÄ™ wydawać, że to woda w takich sytuacjach może być napojem życia – okazuje siÄ™ jednak, że piwo wcale nie poradziÅ‚o sobie w testach gorzej. Badanie dotyczyÅ‚o oczywiÅ›cie sytuacji awaryjnych, gdy po wybuchu nie mamy dostÄ™pu do butelkowanej wody – wybuch atomowy jednak niezaprzeczalnie jest takÄ… sytuacjÄ….

W ramach rzÄ…dowego projektu badajÄ…cego wpÅ‚yw eksplozji nuklearnej na napoje pakowane przemysÅ‚owo na pustyni w stanie Nevada przeprowadzono eksperyment, w ramach którego zdetonowano dwa Å‚adunki – o mocy 20 oraz 30 kiloton. Na promieniowanie wystawiono wszelkie gazowane napoje, w tym piwo. W eksperymencie użyto zarówno napojów pakowanych w puszki, jak i w butelki.

Badanie dowiodÅ‚o, że wszystkie napoje – choć oczywiÅ›cie ulegÅ‚y napromieniowaniu – byÅ‚y zdatne do picia. Jak podkreÅ›lajÄ… jednak naukowcy, jest to dawka promieniowania, która w krótkim okresie spożywania nie zaszkodzi czÅ‚owiekowi.

Historyk nauki Alex Wellerstein, który opisaÅ‚ eksperyment z 1955 roku na swoim blogu, nie pozostawia wÄ…tpliwoÅ›ci: „Kiedy nastÄ™pnym razem pójdziesz do sklepu po piwo, pamiÄ™taj – może od niego zależeć nie tylko przyszÅ‚y weekend, ale caÅ‚e twoje życie”.

Zobacz także