Najważniejsze informacje:
- Emilia Korolczuk podzieliła się swoim szczęściem na Facebooku.
- Fani zasypali Emilkę z Laszek gratulacjami i pozytywnymi komentarzami.
- Bohaterka „Rolnicy. Podlasie” pochwaliła się zdjęciem z klaczą o imieniu Kiss Me Slowly Kaja.
Nowy etap w życiu uwielbianej bohaterki serialu „Rolnicy. Podlasie”
Emilia Korolczuk to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci programu „Rolnicy. Podlasie”. Od kilku lat możemy ją oglądać na ekranach Fokus TV, gdzie pokazuje swoją codzienność na Ranczu Laszki. 39-letnia rolniczka z Podlasia prowadzi gospodarstwo, na którym produkuje sery oraz opiekuje się wieloma zwierzętami, m.in. kozami, owcami, krowami, końmi, kurami, a nawet pawiem i królikami. Swoją pasję do rolnictwa z powodzeniem łączy z macierzyństwem — wychowuje czteroletnią córkę Laurę.
Czytaj także: Wieści ws. Gienka z Plutycz. Jastrząb z „Rolnicy. Podlasie” szczerze wyznał
Emilia od dawna dzieli się z fanami fragmentami życia zarówno w nowych odcinkach programu, jak i w mediach społecznościowych. Regularnie publikuje treści na YouTube i Facebooku, gdzie pokazuje, jak wygląda jej codzienność na wsi.
Czytaj także: Ile płacą za udział w programie „Rolnicy. Podlasie”? Jeden z uczestników ujawnił konkretną kwotę
Emilka z Laszek pokazała zdjęcie. Fani gratulują
Kilka tygodni temu Emilia zaskoczyła obserwatorów, wprowadzając do swojego gospodarstwa szczeniaka berneńskiego psa pasterskiego. Teraz przyszedł czas na kolejny ważny moment — rolniczka pochwaliła się nowym zdjęciem z piękną, czteroletnią klaczą, z którą rozpoczęła jazdy na siodle.
Początek naszej wspólnej drogi z Kiss Me Slowly Kaja
— napisała pod fotografią, na której z dumą pozuje na grzbiecie konia.
Pod wpisem natychmiast pojawiły się dziesiątki komentarzy i setki polubień. Fani nie szczędzili Emilce ciepłych słów:
- „Gratulacje!”
- „Pięknie razem wyglądacie”
- „Do twarzy wam ze sobą”
- „Piękne zdjęcie naszej Emilki. Pozdrawiam Cię serdecznie oraz całą rodzinkę”
Czytaj także: Monika z „Rolnicy. Podlasie” wyznaje: „serial jest niby dokumentem o pracy na roli, ale...”