- „Sean Combs: Rozliczenie” to najpopularniejszy obecnie serial dokumentalny na Netflixie, wyprzedzający nawet „Stranger Things”.
- Serial ujawnia nieznane dotąd kulisy kariery i upadku Diddy’ego, skupiając się na oskarżeniach o przemoc i nadużycia.
- Produkcja wywołała szeroką debatę społeczną na temat władzy, celebryctwa i odpowiedzialności w przemyśle muzycznym.
Fenomen na Netflixie: „Sean Combs: Rozliczenie” przebija „Stranger Things”
„Sean Combs: Rozliczenie” to czteroodcinkowa seria dokumentalna, która w zaledwie kilka dni od premiery wskoczyła na pierwsze miejsce najchętniej oglądanych produkcji Netflixa aż w 23 krajach. Tym samym wyprzedziła nawet takie hity jak „Stranger Things”. W ciągu pierwszych sześciu dni serial zanotował 21,8 miliona wyświetleń i zdobył imponującą ocenę 89% na Rotten Tomatoes.
Dokument pojawił się na platformie tuż po skazaniu Seana „Diddy” Combsa na ponad cztery lata więzienia za przestępstwa związane z transportem osób w celach prostytucji. Jego prawnicy już zapowiedzieli apelację, ale opinia publiczna nie przestaje żywo komentować zarówno wyroku, jak i samego serialu.
Od szczytu do upadku – historia Diddy’ego bez cenzury
Każdy z czterech odcinków to około godzinna, szczegółowa podróż przez życie i karierę Combsa – od jego początków jako ambitnego stażysty w Uptown Records, przez budowę imperium Bad Boy Entertainment, aż po spektakularny upadek. Serial nie unika trudnych tematów: na pierwszy plan wysuwają się wieloletnie oskarżenia o przemoc seksualną, które ponownie rozgorzały po pozwie Casandry Ventury w 2023 roku. Choć sprawa została szybko ugodowo zamknięta, wywołała lawinę kolejnych zarzutów i doprowadziła do śledztwa zakończonego aresztowaniem Combsa w 2024 roku.
Producent wykonawczy, Curtis „50 Cent” Jackson, przyznaje, że przez ponad rok zbierał świadectwa osób z otoczenia Combsa, które dotąd bały się mówić publicznie.
Chcieliśmy oddać głos tym, którzy przez lata byli uciszani
– podkreśla Jackson.
Niepublikowane nagrania i głosy z wnętrza branży
Jednym z najbardziej komentowanych elementów serii jest nigdy wcześniej niepokazywany materiał zarejestrowany w nowojorskim hotelu na kilka dni przed zatrzymaniem Combsa. Jego prawnicy określili te nagrania jako „niesprawiedliwe” i „nielegalne”, a całą produkcję nazwali „oszczerczym atakiem” ze strony „wieloletniego wroga”. Netflix stanowczo odrzuca te zarzuty, zapewniając, że wszystkie materiały zostały pozyskane legalnie, a żaden z uczestników nie otrzymał wynagrodzenia za udział w dokumencie.
W serialu pojawiają się byli współpracownicy i osoby z branży muzycznej, w tym wokalistka Aubrey O’Day, która dzieli się jednym z najbardziej poruszających świadectw. Twórcy wracają także do głośnych spraw morderstw Tupaca Shakura i The Notoriousa B.I.G., prezentując nowe informacje rzucające światło na konflikt Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża.
Krytyka, emocje i społeczne echa
Reżyserka Alexandria Stapleton podkreśla, że po raz pierwszy historię Combsa opowiedziano z taką precyzją i udziałem insiderów. W dokumencie pojawiają się nawet dwaj ławnicy z procesu o handel ludźmi, którzy dzielą się swoim spojrzeniem na wyrok.
Opinie widzów i krytyków są zgodne: „Sean Combs: Rozliczenie” to mocny, poruszający i ważny głos w dyskusji o nadużyciach w świecie show-biznesu. Recenzenci z The Independent i The Guardian podkreślają, że dokument jest „przerażający i wyczerpujący”, a jednocześnie „kulturowo niezbędny”. Widzowie na IMDb nazywają go „arcydziełem” i „najlepszym dokumentem o Diddym, jaki powstał”.
Serial wywołał ogromną debatę o władzy, celebrytach i długo ignorowanych oskarżeniach wobec jednej z największych postaci hip-hopu. Czy „kult Diddy’ego” został rozbity? Zdaniem wielu – to dopiero początek rozliczeń.