„Szkodliwa tradycja”. Małgorzata Rozenek-Majdan ostro o postanowieniach noworocznych

Posłuchaj artykułu Dźwięk wygenerowany automatycznie

Małgorzata Rozenek-Majdan zdradza, dlaczego nie robi postanowień noworocznych. Jej słowa zaskakują, fot. Pawel Wodzynski/East News
Małgorzata Rozenek-Majdan nie owija w bawełnę. W jednym z ostatnich wywiadów podsumowała miniony rok i zdradziła, dlaczego nie robi postanowień noworocznych.

  • Małgorzata Rozenek-Majdan uważa, że postanowienia noworoczne to szkodliwa tradycja i niepotrzebna presja.
  • Miniony rok był dla niej przełomowy zarówno zawodowo, jak i prywatnie.
  • Prezenterka zachęca, by działać tu i teraz, a nie odkładać zmiany na później.

Rok pełen sukcesów i wyzwań

Małgorzata Rozenek-Majdan nie kryje, że ostatnie dwanaście miesięcy były dla niej wyjątkowe. „To jest rok, w którym wprowadziliśmy się do wymarzonego domu, stworzyliśmy dwa duże projekty telewizyjne, wydałam książkę. To jest rok, który udało się przejść bez burz w życiu prywatnym w spokoju i zdrowiu. Wydarzyło się tak wiele pozytywnych rzeczy, że chyba muszę wykorzystać ten czas świąteczny do tego, żeby usiąść i zacząć to doceniać” – powiedziała w rozmowie z portalem Plejada. 

Choć nie zabrakło trudnych momentów, zwłaszcza podczas budowy domu, Rozenek-Majdan podkreśla, że bilans jest zdecydowanie na plus. „Wszystko latało. Po prostu wszystko. Im głośniej było z mojej strony, tym ciszej było z drugiej strony, ale to była taka głośna cisza” – wspomniała z rozbawieniem.

Małgorzata Rozenek-Majdan bez postanowień noworocznych

Zapytana o plany na nadchodzący rok, Małgorzata Rozenek-Majdan stanowczo odcina się od noworocznych postanowień. „W ogóle nie robię postanowień noworocznych. Uważam, że to jest szkodliwa tradycja, nakładanie na siebie dodatkowej presji, w ogóle niepotrzebnej. Życie jest i tak wymagające. Nie lubiłam postanowień noworocznych, bo absolutnie jestem przekonana, że jeżeli chcesz coś zrobić, to zacznij dzisiaj, jutro. Nie odkładaj tego na za tydzień, nie odkładaj tego na styczeń. Po prostu działaj” – mówi bez ogródek.

Prezenterka podkreśla, że życie jest zbyt krótkie, by odkładać marzenia na później. „Trochę zaczyna nam ten czas przeciekać przez palce. To też element tworzenia presji, że muszę stanąć na baczność, zrobić kolejne rzeczy, a ja jestem za tym, żebyśmy żyli, cieszyli się, oczywiście realizowali się zawodowo, ale również odpoczywali”.

Jestem osobą przesądną i nie lubię mówić o swoich marzeniach, zanim się nie spełnią. Myślę, że to jest początek mojej drogi.

 

Zobacz także