Mikołaj „Bagi” Bagiński o misji w „Tańcu z gwiazdami”
17. edycja „Tańca z gwiazdami” przeszła już do historii. Po Kryształową Kulę sięgnęli Mikołaj „Bagi” Bagiński i Magdalena Tarnowska, drugie miejsce zajęli Maurycy Popiel i Sara Janicka, zaś trzecie – Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko. Bagi, który oprócz Kryształowej Kuli otrzymał czek na 200 tysięcy złotych, zdecydował się na piękny gest - oddał całą swoją wygraną na cele charytatywne, a tę decyzję ogłosił dopiero po ogłoszeniu werdyktu.
Nie chciałem, żeby to było wcześniej źle odebrane i wszyscy się mnie pytali, co zrobię z nagrodą. Tak już gdzieś tam z tyłu głowy było, że jeżeli by się to wydarzyło, to pewnie w tą stronę chciałbym z tym pójść. Natomiast też uznałem, że nie ma co o tym mówić wcześniej, właśnie żeby nikt nie odebrał tego, że przez to jakoś namawiam na głosowanie. Po prostu – wygraliśmy, cieszę się, że mogę pomóc i tyle – wyjaśnił w rozmowie z RMF FM.
„Taniec z gwiazdami”. Bagi o swojej misji w programie
Mikołaj „Bagi” Bagiński w wywiadzie dla Party zdradził też, że biorąc udział w „Tańcu z gwiazdami”, chciał zrealizować pewne misje. Influencerowi bardzo zależało na tym, aby złamać stereotypy na temat młodych ludzi tworzących w sieci.
Wchodząc do „Tańca z gwiazdami”, miałem kilka misji. Pierwsza misja była taka, żeby odczarować wizerunek tych młodych ludzi z Internetu, telewizji, wśród ludzi, którzy nie oglądają aż tak wiele. Żeby pokazać, że można być prawdziwym, że można mówić prawdę i że ludzie cię za tę prawdę są w stanie po prostu polubić. Także trochę chciałem tak przepchnąć młodych ludzi, pokazać, że ci młodzi są fajni i są najfajniejsi.