Edyta Górniak została oszukana
W rozmowie z Wirtualną Polską Edyta Górniak wyznała, że w ten rok był dla niej szczególnie trudny. Niespodziewanie wyszło na jaw, że w jednej z prowadzonych przez nią firm doszło do poważnego oszustwa. Przez kilka lat wokalistkę okradała księgowa:
Niestety muszę przyznać, trochę ze wstydem, po prawie trzech latach intuicji, że nie wszystko się zgadza w mojej księgowości. W połowie roku dowiedziałam się, że byłam okradana. Narosło bardzo dużo różnych problemów przez kilka lat.
Sprawa jest dla Górniak szczególnie bolesna, bo została oszukana przez osobę, którą obdarzyła dużym zaufaniem. Sytuacja była dla niej tak stresująca, że mocno odbiło się to na jej zdrowiu:
„Jestem kobietą, matką, samotnie wychowuję mojego syna. Nie mam męża, brata, ojca. Szkoda, że kobieta kobiecie, bo to była pani księgowa, potrafi z premedytacją po prostu doprowadzić do takiej sytuacji, że mam stan przedzawałowy. A naprawdę tak było w tym roku”.
Prokuratura bada sprawę
Edyta Górniak w tej samej rozmowie podziękowała Prokuraturze Okręgowej w Łodzi za pomoc w wyjaśnieniu sprawy. W firmie wokalistki trwa audyt, a jak dowiedział się „Fakt”, pierwsze przesłuchania już się odbyły:
„12 listopada br. zostało wszczęte dochodzenie w przedmiocie czynu zabronionego z art. 276 kodeksu karnego, tj. ukrywanie dokumentów przez osobę nieuprawnioną. […] Za to grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch Została zgromadzona niezbędna dokumentacja i przesłuchano świadków” – powiedział portalowi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Paweł Jasiak.
Sama Edyta Górniak podkreśla, że ignorowała pewne sygnały, które się pojawiały. Z jednej strony bardzo ufała księgowej, z drugiej nie miała odpowiedniej wiedzy, żeby szybko wykryć nieścisłości.