Kultowa marka butów zmienia nazwę po 50 latach! Klienci nie kryją rozczarowania

Posłuchaj artykułu Dźwięk wygenerowany automatycznie

fot. Shutterstock
Po ponad pół wieku obecności na rynku, kultowa australijska marka obuwia, znana z ciepłych, futrzanych butów, ogłasza zmianę nazwy. Decyzja, będąca efektem wieloletniej batalii sądowej z amerykańskim gigantem, wywołała lawinę emocji wśród wiernych klientów na całym świecie.

Jesień to czas, gdy wielu z nas sięga po ulubione, ciepłe buty. Przez dekady dla milionów osób na całym świecie wybór był oczywisty – UGG. Marka, która narodziła się w Australii, zyskała globalną sławę dzięki swoim charakterystycznym, miękko wyściełanym butom z owczej skóry. Jednak teraz, po ponad 50 latach, firma ogłasza historyczną zmianę – rezygnuje z nazwy, która stała się synonimem komfortu i stylu.

Sądowa batalia z amerykańskim gigantem

Decyzja o zmianie nazwy nie była dobrowolna. To efekt długotrwałego konfliktu prawnego z amerykańską firmą Deckers Outdoor Corporation, która od 2016 roku walczyła o wyłączność do znaku towarowego "UGG". Chociaż w Australii słowo "ugg" od lat oznacza po prostu rodzaj butów z owczej skóry, w Stanach Zjednoczonych kojarzone jest wyłącznie z konkretną marką. Sąd przyznał rację Amerykanom, co zmusiło australijską firmę do rezygnacji z kultowej nazwy na rynkach zagranicznych.

Założyciele marki, Arthur i Faye Springthorpe, rozpoczęli swoją przygodę z produkcją butów w Sydney ponad pięć dekad temu. Dziś ich wnuk, Todd Watts, ogłosił na TikToku, że firma "zdejmuje te trzy małe literki" i wchodzi w nową erę pod nazwą Since 1974. - Przez wiele wyzwań, wzlotów i upadków, marka ukształtowała się w to, czym jest dzisiaj – mówił Watts.

Dziękujemy za wsparcie przez te wszystkie lata i mamy nadzieję, że pozostaniecie z nami pod nową nazwą.

Zmiana dotyczy głównie rynków poza Australią i Nową Zelandią, gdzie firma będzie funkcjonować jako „Since 74”. W rodzimym kraju marka pozostaje wierna swoim korzeniom, choć także tam przygotowuje się do rebrandingu.

Fani nie kryją emocji

Wiadomość o zmianie nazwy wywołała prawdziwą burzę wśród fanów marki. W komentarzach pod filmem Todda Wattsa nie brakowało głosów rozczarowania i smutku.

To takie przykre, omg

Jestem załamana

To koniec pewnej epoki

– pisali internauci. Wielu jednak zadeklarowało, że pozostanie wiernymi klientami, niezależnie od nazwy. 

Niektórzy konsumenci z USA przyznali, że nie mieli pojęcia, iż kupują produkty nie od oryginalnej australijskiej firmy. 

Firma zapewnia, że mimo zmiany nazwy, nie zmieni się jakość ani filozofia produkcji. – Byliśmy oryginałem i nadal nim będziemy, bez względu na to, co jest napisane na metce – podsumowuje Watts.

źródło: mirror.co.uk

Zobacz także