12-latek podał rodziców na policję, bo nie podobał mu się obiad...

Chłopiec zgłosił sprawę do oficjalnych organów ścigania przez telefon. Posiłek był dla niego do tego stopnia nie do zaakceptowania, że telefonował nawet dwa razy... Policjanci byli rozbawieni tym faktem, ale wykorzystali to jako pretekst by udzielić wszystkim ważnej lekcji.

Aż dwa telefony musieli odebrać policjanci z Nowej Szkocji w sprawie obiadu, którym rozczarowany był dwunastolatek. Okazało się, ze znienawidzeni przez niego rodzice chcieli mu podać jako posiłek SAŁATKĘ. 

Dzieci bywają wybredne i nie przepadają za wszystkimi składnikami - zwłaszcza tymi zdrowymi, ale żeby dzwonić z tym od razu na policję? Niestety chłopiec nie miał skrupułów i postanowił donieść na własną matkę i ojca. 

Kanadyjscy funkcjonariusze byli dość rozbawieni całym dramatyzmem sytuacji, ale odbyli rzeczową rozmowę na temat zasad odżywiania, wysłuchali preferencji dwunastolatka i rzeczowo mu odpowiedzieli. 

Przede wszystkim wykorzystali tę sytuację do udzielenia ważnej lekcji - wytłumaczyli chłopcu, że numer telefonu alarmowego służy do zgłaszania prawdziwych tragedii. Niewłaściwe używanie go może spowodować, że osoby, które naprawdę potrzebują pomocy mogą czekać na połączenie i stracić niesamowicie cenny czas. Bywa, że od tego zależy ich życie. 

Była to prawdopodobnie bardzo cenna lekcja wychowawcza, zwłaszcza dla dziecka, które potrafiło donieść na własnych rodziców, za podanie sałatki na obiad.

 

 

 

Zobacz także