Katarzyna Skrzynecka w ostrych słowach o influencerach. "Ja nie jestem słupem ogłoszeniowym"

Katarzyna Skrzynecka w ostatnim wywiadzie krytycznie wypowiedziała się o blogerach i influencerach. Choć aktorka sama ma profil na Instagramie, nie publikuje tam całego swojego życia. W rozmowie z Pomponikiem podkreśliła, że tacy ludzie nie mogą być dla nas autorytetem.

Katarzyna Skrzynecka w sieci

O Katarzynie Skrzyneckiej było ostatnio głośno za sprawą jej spektakularnej metamorfozy. Aktorka w ostatnim czasie sporo straciła na wadze i jej nowa sylwetka zachwyca internautów. Pod jej zdjęciami na Instagramie pojawiło się wiele miłych komentarzy. Teraz jednak jej obserwatorzy mogą albo jeszcze bardziej ją polubić, albo stracić sympatię do swojej idolki. Wszystko za sprawą ostatniego wywiadu, udzielonego portalowi Pomponik.

Aktorka w ostrych słowach o influencerach

Można powiedzieć, że polska gwiazda „podpadÅ‚a” wszystkim blogerom i influencerom. W ostatniej rozmowie z Pomponikiem odważnie powiedziaÅ‚a co myÅ›li na ich temat. WedÅ‚ug aktorki, ludzie zajmujÄ…cy siÄ™ takimi zajÄ™ciami, nie mogÄ… być autorytetem:

"Blogerem, influencerem, youtuberem może zostać każdy siedzący w domu człowiek bez żadnego doświadczenia. Ważne, żeby komentował, krytykował każdego. To nie na tym polega. Takie osoby nigdy nie będą dla nas autorytetem"

Aktorka wyznała, że nie rozumie tego typu pracy i podkreśliła, że może ona mieć sens u osób, które mają ogromny talent w danej dziedzinie, na przykład kulinarny, a na portalach społecznościowych obserwuje je milion osób.

Choć sama ma profil na Instargramie, nie relacjonuje tam całego swojego życia. Nigdy też nie oznacza marek firm, w które jest ubrana lub których produkty używa.

"Jestem przeciwniczką szaleństwa. Jeśli fotografujemy od rana do wieczora wszystko, w co się ubraliśmy, czym się nasmarowaliśmy, co zjedliśmy, czy w jakiej siłowni ćwiczymy i tagujemy markę, to ja nie chciałabym tak żyć. Jeśli ktoś ma na to czas i chce tak żyć, to jest jego wybór. Nie potępiam tego. Jednak ja nie jestem słupem ogłoszeniowym"
 

Jesteśmy ciekawi, jak na takie mocne słowa zareagują działacze portali społecznościowych.

Zobacz także