Maltretowany Onyś uciekł od swoich oprawców. Teraz trwa walka o jego zdrowie. Potrzebna jest pomoc!

Onyś potrzebuje naszej pomocy! Ten piękny psiak uciekł od swoich właścicieli, którzy nie mieli dla niego serca. Biegnąc z łańcuchem na szyi, Onyś wpadł pod samochód w wyniku, którego połamał sobie kości. Żeby postawić go z powrotem na cztery łapy, potrzebne są kosztowne operacje i rehabilitacja!

OnyÅ› potrzebuje pomocy!

Historia Onysia chwyta za serce. Pełen miłości czworonóg uciekł z domu, w którym miłości dla niego zdecydowanie zabrakło. Właściciele Onysia znęcali się nad nim. Maltretowanemu psu udało uciec się od swoich oprawców. Gdy jednak biegł w poszukiwaniu lepszego życia, wpadł pod samochód.

OnyÅ› uciekÅ‚ z Å‚aÅ„cuchem na szyi od swoich dotychczasowych wÅ‚aÅ›cicieli. Niestety, uciekajÄ…c ze swojego piekÅ‚a, wpadÅ‚ pod samochód. StraciÅ‚ kieÅ‚ i doznaÅ‚ wieloodÅ‚amowego zÅ‚amania koÅ›ci. Teraz próbujemy postawić go z powrotem na cztery Å‚apy, ale bez wsparcia finansowego darczyÅ„ców to siÄ™ może nie udać – czytamy na Facebooku organizacji Karmimy Psiaki.

Na szczęście Onyś trafił na organizację Karmimy Psiaki, która robi wszystko, co w swojej mocy, żeby mu pomóc! Psina przeszła już jedną operację, jednak badania pokazały, że potrzebuje kolejnej. Koszty powrotu Onysia do zdrowia są coraz większe, potrzebna jest pomoc!

Są takie momenty, kiedy czujemy się zupełnie bezsilni... Zbiórka stoi jak zaklęta, chociaż regularnie przypominamy o niej na Facebooku. Nie wiemy, co powiedzieć Onysiowi, kiedy patrzy się na nas tymi wielkimi pełnymi ufności oczami...
Obiecaliśmy mu, że się nie poddamy i będziemy o niego walczyć. Bardzo prosimy Was o wsparcie w tej walce!

Pomóżmy Onysiowi!

Mieli zabrać porzuconego pieska ze schroniska. Nie przyjechali po niego. Lazurek pilnie szuka nowego domu na swoje ostatnie dni!
Ludzki brak empatii wobec zwierząt nie zna granic. Sędziwy Lazurek szukał nowego domu. Gdy w końcu pracownicy schroniska znaleźli dla niego rodzinę, doszło do smutnego wydarzenia. Przyszli właściciele czworonoga po prostu nie przyjechali po niego bez żadnych wyjaśnień. Schronisko w Celestynowie pilnie szuka nowego właściciela dla zwierzaka, który niedługo może od nas odejść.

 

Zobacz także