Mówią tym samym językiem
Aneta i Robert już od pierwszej chwili wpadli sobie w oko. Obydwoje mają dystans do świata i duże poczucie humoru, przez co łatwo było im złapać kontakt. Z pozoru wydaje się, że nie obchodzi ich zdanie innych, ale gdy tylko nadarzyła się okazja, wypytywali gości o swoją drugą połówkę.
Koledzy utwierdzali pana młodego w przekonaniu, że jego małżonka robi bardzo pozytywne wrażenie. Byli pewni, że jest ona stworzona dla Roberta. Również krewni Anety patrzyli bardzo przychylnym okiem na jej męża.
Ja byÅ‚am pozytywnie zaskoczona, tym, że jest takie ciepÅ‚e odbicie od niego. Tworzy wrażenie takiego ciepÅ‚ego, normalnego czÅ‚owieka – stwierdziÅ‚a siostra Anety
Wszyscy goście zauważyli, że Aneta i Robert bardzo do siebie pasują, nie tylko pod względem charakteru, ale również i wyglądu. Mało tego, rodzina pana młodego stwierdziła, że panna młoda jest bardzo podobna do siostry pana młodego Żanety. Nic dziwnego, że ona i świeżo upieczona bratowa szybko złapały ze sobą dobry kontakt.
Chociaż Aneta i Robert zaczęli budować więź, to panna młoda nadal wprowadzała pomiędzy nimi dystans. Gdy przyszedł czas na tradycyjny pocałunek, pan młody musiał obejść się smakiem. Widać było, że Aneta nie chce się z niczym spieszyć.
Pana młoda była bardzo wzruszona tym, jak to wszystko się potoczyło. Lata samotności wydawały się być dla niej tylko niewyraźnym wspomnieniem. Aneta nawet nieśmiało przyznała, że Robert ma w sobie wszystko to, o czym marzyła.
Nie wyobrażaÅ‚a sobie, że bÄ™dzie aż tak piÄ™knie. Nie liczyÅ‚am na takie coÅ›… Jestem przeszczęśliwa i strasznie ciekawe tego, co przyniesie przyszÅ‚ość – wyznaÅ‚a
Nie tak pięknie, jak mogłoby się zdawać
Kasia i Paweł nie ukrywali tego, że bardzo się sobie nawzajem spodobali. Na weselu byli bardzo radośni i rozgadani, a podczas sesji zdjęciowej nie szczędzili sobie czułości. Patrząc na ich zachowanie, można by było powiedzieć, że są parą już kilka ładnych lat.
Dopiero gdy nowożeńcy wyjechali w podróż poślubną, do Kasi dotarło, że ich relacja rozwija się nieco za szybko. Tą ją nieco przeraziło. Panna młoda nie była przyzwyczajona do tego typu relacji. Zwykle to ona była tą, która dba o drugą połówkę.
Nigdy nie miaÅ‚am tego w zwiÄ…zku, że ktoÅ› siÄ™ mnÄ… opiekowaÅ‚. To ja musiaÅ‚am zadbać o siebie – wyznaÅ‚a Kasia
Panna młoda doceniała gesty, jakimi obrażał ją pan młody, ale nie kryła swojej skępowania. Jeszcze nie przywykła do tego, że Paweł swobodnie ją dotyka i przebywa w jej towarzystwie. Czy bariera Kasi oddali ich od siebie?
Paweł naprawdę się starał, by zapewnić Kasi romantyczną i miłą atmosferę. Jednak dla niej to było za dużo. Gdy podarował jej naszyjnik, tak naprawdę nie wiedziała, jak się zachować.
Jak dostaÅ‚am ten Å‚aÅ„cuszek, to naprawdÄ™ byÅ‚o mi bardzo miÅ‚o. PodziÄ™kowaÅ‚am, przytuliliÅ›my siÄ™ i w ogóle, ale dla mnie to jest już za dużo. Ja też siÄ™ gÅ‚upio poczuÅ‚am, bo dla niego też nic nie miaÅ‚am – zdradziÅ‚a Kasia
Pan mÅ‚ody jednak zdawaÅ‚ siÄ™ nie zauważać rosnÄ…cego spiÄ™cia, które rodziÅ‚o siÄ™ w jego żonie. W jego przekonaniu wszystko szÅ‚o po myÅ›li. Nie wiedziaÅ‚ jednak, że Kasia skrywa przed nim swoje prawdziwe myÅ›li…
Podczas spaceru, na który para się wybrała widać było, że Kasia powoli dystansuje się od Pawła. Jej głowa była pełna myśli o przyszłości, przez co nie mogła skupić się na teraźniejszości.
Każdy medal ma dwie strony
Julia i Tomasz niezbyt przypadli sobie do gustu, jednak gdy zaczÄ™li ze sobÄ… rozmawiać, zaczęła siÄ™ wytwarzać pomiÄ™dzy nimi więź. Chociaż pierwszy taniec nie poszedÅ‚ im za dobrze, to gdy naszedÅ‚ czas krojenia tortu, goÅ›cie nie musieli dopingować pary, aby siÄ™ pocaÅ‚owaÅ‚a…
UjÄ…Å‚ mnie tym jaki byÅ‚ podczas przyjÄ™cia weselnego. ChciaÅ‚am usiąść, to przysuwaÅ‚ mi krzesÅ‚o. SprawdzaÅ‚, żeby przypadkiem nie nadepnąć mi na sukniÄ™. To jest jedna z cech, której ja chciaÅ‚am u swojego męża – wyznaÅ‚a Julia
Tomek i Julia coraz swobodniej czuli się w swoim towarzystwie. Tuż po weselu, bez skrępowania położyli się razem na łóżku i zaczęli dyskutować o dniu pełnym przeżyć. Cały stres, który wcześniej im towarzyszył, zniknął i wydaje się, że szybko nie wróci.
Co prawda skrępowanie minęło, ale Julia zaczęła dostrzegać już pierwsze wady swojego męża. Panna młoda uważała się za wygadaną osobę, jednak jej mąż okazał się być bardziej wylewny od niej. Nieustannie opowiadał o swojej pasji do brydża, czym skutecznie usypiał Julię. Czy podczas podróży poślubnej będzie tak samo?