Artur Baranowski zostaÅ‚ rekordzistÄ… „Jeden z dziesiÄ™ciu”
W ostatniÄ… Å›rodÄ™ TVP1 pokazaÅ‚a 19. odcinek 140. serii goszczÄ…cego na ekranach telewizorów już od blisko trzech dekad teleturnieju „Jeden z dziesiÄ™ciu”. Jak siÄ™ okazaÅ‚o, byÅ‚ to odcinek historyczny, bo jego zwyciÄ™zcy udaÅ‚o siÄ™ osiÄ…gnąć coÅ›, czego nie zrobiÅ‚ nikt od poczÄ…tku programu. Artur Baranowski, ekonomista ze Åšliwnik, we wszystkich etapach nie straciÅ‚ ani jednej szansy, w finale natomiast odpowiedziaÅ‚ poprawnie na każde z dostÄ™pnych pytaÅ„. UstanowiÅ‚ tym samym rekord wszechczasów. RozgrywkÄ™ skoÅ„czyÅ‚ z maksymalnÄ… liczbÄ… 803 punktów.
Po środowym programie widzowie zaczęli z jeszcze większą niecierpliwością wyczekiwać finału edycji, którego emisję zaplanowano na 24 listopada 2023 roku. Tymczasem w piątek niespodziewanie gruchnęły wieści, jakoby Artur Baranowski miał nie pojawić się w decydującym odcinku. Według nieoficjalnych ustaleń w drodze do studia nagraniowego jego samochód uległ awarii, przez co ostatecznie rekordzista nie dotarł na miejsce.
Tadeusz Sznuk o nieobecności Artura Baranowskiego
TVP milczała w tej sprawie jak zaklęta, nie chcąc komentować sensacyjnych doniesień przed emisją programu. W końcu po godzinie 18.55 wszystko stało się jasne. Tadeusz Sznuk po przywitaniu się z widzami przekazał oficjalne wieści w sprawie Artura Baranowskiego.
SpotkaliÅ›my siÄ™, by zakoÅ„czyć 140. seriÄ™ teleturnieju – teleturnieju, w którym, jak wiadomo, zależy od losu. Wszystko siÄ™ może zdarzyć. DziÅ› wÅ‚aÅ›nie siÄ™ zdarzyÅ‚o – zaczÄ…Å‚.
Po przedstawieniu wszystkich uczestników, kiedy stało się jasne, że Artur Baranowski rzeczywiście nie dotarł do studia, gospodarz programu wspomniał o powodach nieobecności rekordzisty. Potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów.
Jak paÅ„stwo zauważyli, przedstawiÅ‚a siÄ™ dziewiÄ…tka graczy. Niespodziewane zdarzenie dzisiaj to fakt, że pan Artur, zwyciÄ™zca przedostatniego odcinka, niestety nie dojechaÅ‚. To wielka, wielka szkoda, albowiem pan Artur zdobyÅ‚ niewiarygodnÄ… liczbÄ™ 803 punktów. Pozdrawiamy go – powiedziaÅ‚ Tadeusz Sznuk.