Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele zakłada stopniowe ograniczanie niedziel handlowych, aż do ich całkowitego wyeliminowania. Ma ona wejść w życie z dniem 1 marca 2018 roku. W przyszłym roku handel ma być dozwolony w dwie niedziele miesiąca, od 2019 roku – w jedną, ostatnią niedzielę miesiąca, zaś od 2020 roku ma obowiązywać całkowity zakaz.
Jak pokazuje ustalony na 2018 rok terminarz, od sztywnych reguł będą wyjątki. W kwietniu przyszłego roku na zakupy będzie można pójść tylko w ostatnią niedzielę miesiąca – ponieważ pierwsza niedziela, czyli 1 kwietnia, to Wielkanoc. W grudniu handlowych niedziel ma być za to aż cztery – zakupów nie zrobimy tylko w drugą niedzielę miesiąca, za to dwie poprzedzające Boże Narodzenie będą niedzielami handlowymi.
Ustawa uchwalona! W 2018 r. będziemy mieć 23 niedziele z #zakazhandlu i 29 niedziel, w które handel pozostanie dozwolony. W styczniu, lutym i grudniu będą po cztery niedziele handlowe. W kwietniu tylko jedna. #Sejm pic.twitter.com/nUeB0CcUgj
— Paweł Jachowski (@paweljachowski) November 24, 2017
W 2020 roku, choć teoretycznie będzie obowiązywał wówczas całkowity zakaz handlu, będzie on dozwolony w niedziele przedświąteczne, a także w ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.
Ustawa o ograniczeniu handlu wciąż stawia przed nami sporo znaków zapytania. Spod ustawy została wyłączona część obiektów handlowych, m. in. sklepy internetowe, piekarnie, cukiernie, lodziarnie, stacje benzynowe, niewielkie kwiaciarnie czy sklepy na lotniskach. I tu właśnie rodzą się pytania dotyczące interpretacji przepisów, np. skoro część supermarketów wypieka chleb, to czy i w jakim zakresie będą mogły działać w niedziele? Trwają spekulacje, że największe sieci marketów na polskim rynku będą starały się nagiąć przepisy, podpinając całą swoją działalność pod wspomniane piekarnie, by legalnie móc handlować.