Zorza polarna, inaczej aurora borealis, to z definicji zjawisko świetlne obserwowane w górnej atmosferze w pobliżu biegunów magnetycznych planety, która ma silne pole magnetyczne o charakterze dipolowym. Tłumacząc na bardziej przystępny język, zjawisko wynika z występowania burz magnetycznych, które co jakiś czas są intensywniejsze niż zwykle, co skutkuje większym prawdopodobieństwem zaobserwowania takiego niesamowitego, podniebnego spektaklu.
„Zjawisko zorzy polarnej wiąże się z burzami magnetycznymi, zwanymi również burzami słonecznymi. Wyrzucane podczas burz cząstki elementarne, zbliżają się do Ziemi z prędkością 460 km/s i zderzają się z górną warstwą atmosfery” – wyjaśnia Jan Szczepanik, pracownik Planetarium Śląskiego.
To niesamowite zjawisko udało się zaobserwować na Mazurach w niedzielę wieczorem grupie fotografów. Jeden z nich, Rafał Nowosielski, która ma już doświadczenie w fotografowaniu zórz polarnych, opisał to niezwykłe doświadczenie na Facebooku.
Zaledwie dzień wcześniej fotograf wspominał zorzę polarną, która pojawiła się nad Polską w 2015 roku. „Aktywność zorzowa rośnie. Ciekawe, czy jest szansa dorównać tak spektakularnemu popisowi świateł tęczy polarnej, jaki wtedy widoczny był nad niemalże całą Europą” – pisał wówczas. I udało się, czego efektem są dwie nowe, zapierające dech w piersiach fotografie.
„Miejsce z natury dobrane już dawno jako najlepsze w okolicy, a przy tym w jakiś sposób unikalne, magiczne. Tutaj zawsze mi się udaje. Ileż to już tam kadrów powstało, a żaden niepodobny do poprzedniego. Ileż nocy nieprzespanych ze ślepiami wytrzeszczonymi do granic możliwości w ciemnościach nieprzeniknionych. Ileż wspaniałych wspomnień” – napisał szczęśliwiec, któremu na Mazurach ponownie udało się wykonać imponujące zdjęcia zorzy polarnej.
„Niebo czyste, wiatr niewielki, temperatura bardzo w normie, a pora jeszcze niezbyt późna, do tego aparat naładowany i od kilku dni przygotowany w gotowości. Nie zastanawiałem się ani sekundę” – tak powstały te niesamowite kadry. Poniżej zobaczycie fotografie, które Rafałowi Nowosielskiemu udało się wykonać w 2015 roku.
