Jezioro Miedwie może być prawdziwą skarbnicą skrywającą sekrety II wojny światowej. Pod koniec wojny w okolicy działał Zakład Doświadczalny, w którym Niemcy doskonalili torpedy F5. Oprócz tego był tu również poligon torpedowy zakładów Gerätewerke Pomeren Madüsee pracujący na potrzeby Luftwaffe, a po 1944 roku prawdopodobnie również dla Kriegsmarine. Zanim każda wyprodukowania torpeda trafiła na front, musiała zostać przetestowana. Do tego służyło jezioro Miedwie, którego dno może właśnie skrywać mnóstwo torped F5 oraz wiele innych reliktów z czasów II wojny światowej. Już w 1950 roku wydobyto wiele przedmiotów, jak dwa kutry nurkowe – poławiacze torped, dwie łodzie motorowe i trzy barki.
Jezioro pełne sekretów
Wydobyte prawie 70 lat temu relikty z czasów II wojny światowej nie są jednak jedynymi, które znajdują się na dnie jeziora. Głębiny Miedwia wciąż wiele skrywają. Odkryciem sekretów zbiornika wodnego chcą się zająć muzealnicy z Kołobrzegu, Stargardu i Szczecina.
"Miedwie na pewno kryje wiele tajemnic. W literaturze można spotkać relacje mówiące o przeprowadzanych na jeziorze próbach z miniaturowymi okrętami podwodnymi czy kutrami torpedowymi. W kilku publikacjach znajdują się również opisy prób rakiet Hs 293 przeprowadzane na jeziorze pod Stargardem. Na dzień dzisiejszy nie można jednoznacznie stwierdzić, czy takie próby się tam odbywały. Brak na ten temat wiarygodnych dokumentów archiwalnych. Faktem bezsprzecznym są znajdujące się w jeziorze wraki kilku samolotów. jeden został wydobyty kilka lat temu" – opowiedział w rozmowie z RMF FM Aleksander Ostasz.
Plany poszukiwawcze
Grupa muzealników, która chce się podjąć przeczesania głębin jeziora Miedwie, planuje podjąć prace jeszcze jesienią tego roku. Oczywiście, jest pogoda będzie dopisywać. W planach jest nie tylko przeskanowanie dna jeziora, ale również wysłanie tam robota, który dokładnie zbada i zeskanuje znaleziska. Na koniec popłynąć tam mają nurkowie.
Nieodkryta historia
Odsłanianie historii Zakładu Doświadczalnego, znajdującego się nieopodal obozu przymusowego i całej tamtejszej otoczki będzie nie lada wyzwaniem dla historyków. Materiałów archiwalnym na ten temat jest mało, a sam ośrodek był tajny. Muzealnicy liczą, że uda im się jeszcze trafić na wciąż żyjących świadków działalności Niemców nad Miedwiem czy też późniejszego demontażu pozostałości niemieckich obiektów.
