Książę Karol pomoże odbudować spaloną restaurację Tatarska Jurta na Podlasiu!

W maju tego roku mieszczącą się Kruszynianach restaurację Tatarska Jurta dotknęła prawdziwa tragedia. Lokal spłonął w wyniku pożaru. Straty wyniosły ponad 1,5 miliona złotych. Mimo prędko otrzymanej wypłaty ubezpieczenia i wielu dobrze zorganizowanych zbiórek, właścicielom wciąż brakowało pieniędzy na odbudowę. Wówczas pomocną rękę wyciągnął książę Karol. Brytyjski arystokrata postanowił w ten sposób podziękować za gościnę sprzed 8 lat.
Fot. Shutterstock

Tatarska Jurta w Kruszynianach na Podlasiu była miejscem postoju podczas pobytu księcia Karola i księżnej Camilli w Polsce w 2010 roku. Członkowie rodziny królewskiej byli wówczas na trzydniowej wizycie, podczas której spotkali się między innymi z ówczesną parą prezydencką, Lechem i Marią Kaczyńskimi. Po oficjalnych uroczystościach para książęca postanowiła zwiedzić nieco naszego kraju. W ten sposób znaleźli się w Tatarskiej Jurcie, gdzie zostali ugoszczeni tamtejszymi przysmakami. Najwyraźniej gościna lokalu tak bardzo zapadła w pamięć księcia Karola, że w momencie, gdy właściciele znaleźli się w dramatycznej sytuacji, następca brytyjskiego tronu bez wahania wyciągnął pomocną dłoń.

Tragiczna majówka

Podczas tegorocznej majówki restauracja Tatarska Jurta spłonęła. Pożar został wywołany przez zwarcie instalacji elektrycznej. Straty opiewały na kwotę przekraczającą 1,5 miliona złotych. Choć właściciele nie musieli długo czekać na wypłatę ubezpieczenia, to wciąż było to za mało, by odbudować lokal serwujące tatarskie specjały. Również dochód z przeprowadzanych zbiórek okazał się niewystarczający. Wydawało się przesądzonym, że Tatarska Jurta nigdy nie wróci do czasów świetności. Wtedy do właścicieli restauracji przyszedł list od samego księcia Karola.

Pomocna dłoń

W rozmowie z "The National" właścicielka restauracji, Dżenneta Bogdanowicz, opowiedziała o momencie, w którym otrzymała list od samego księcia Karola. To najprawdopodobniej był moment, w którym kobieta mogła odetchnąć z ulgą i cieszyć się, że specjały i gościna zostały zapamiętane przez brytyjskiego arystokratę.

"Pewnego dnia po pożarze dostaliśmy list od księcia Karola. To naprawdę szokujące, gdy listonosz przynosi list ze wszystkimi tymi pieczęciami. Dla niego nie są to wielkie pieniądze, a dla nas to ogromna suma, która pomoże odbudować restaurację"– wyjawiła kobieta.

Książę Karol musiał dowiedzieć się o losach polskiej restauracji i w ramach podziękowania postanowił pomóc, oferując pomoc finansową w postaci darowizny. Nie wiadomo jednak, jaka kwota została przeznaczona na odbudowę. Zarówno ta informacja, jak i treść listu, są tajne. Teraz restauracja w trakcie odbudowy i zapewne już niedługo będzie mogła ugościć kolejnych klientów. 






Zobacz także

Najstarsza polska pizzeria ciągle działa
Miał być wiosenny krajobraz, a jest biały puch! Tyle śniegu nie było już dawno. Zaskakujące zdjęcia trafiły do sieci
Wakacje w Polsce. Ciechocinek - perła polskich uzdrowisk
Wakacje w Polsce. Niesamowite miejsca i atrakcje w Kazimierzu Dolnym

Najnowsze wpisy

Czym charakteryzują się smartfony z serii Redmi Note 13?
Co to jest parownica do ubrań i do czego służy?
Bitcoin rośnie w siłę
Telewizor marki Philips. Na ile cali warto postawić?
Inspiracje prezentowe na dzień babci
Relaksujące SPA nad jeziorem - gdzie się wybrać, by odprężyć ciało i umysł?
Inteligentne domy: nowe technologie w ocenie nieruchomości od dewelopera

Reklama