fot. Józef Polewka / RMF FM

Brzozów: dworzec kolejowy bez torów

RMF FM
Brzozów to niewielkie miasteczko (niespełna 8 tysięcy mieszkańców), położone w centrum Pogórza Dynowskiego - nad rzeką Stobnicą. Nazwę wzięło od rosnących tu niegdyś obficie lasów brzozowych. Za czasów ostatnich Piastów, przebiegała tu puszcza pograniczna, będąca naturalną granicą państwa.

Miasteczko – początkowo zwane Brzozowe lub z niemieckiego Bresen – powstało w XIV wieku i przez kolejne cztery wieki było własnością biskupów przemyskich. Tu – przy trakcie lwowskim – wybudowali sobie dwór, który stał się ich ulubioną rezydencją i to stąd faktycznie kierowali diecezją. W XVII wieku Brzozów stał się zagłębiem grzebieniarskim. Tutejsi rzemieślnicy słynęli z ozdobnych grzebieni, które eksportowano na Bałkany, Słowację, Węgry a nawet do Francji. W XIX wieku zaczęło się tu wydobycie ropy naftowej. Na początku XX powstały tu dwa uzdrowiska. Żywą reklamą zdrowego środowiska była do niedawna pani Ludwika – najstarsza Polka – która osiągnęła wiek 111 lat.

Ale obecnie Brzozów znany jest przede wszystkim z tego, że posiada dworzec kolejowy – a nigdy nie posiadał torów. Właśnie uzdrowiskowy charakter miasta skłonił mieszkańców do szukania lepszych dróg komunikacji z Sanokiem. Plany doprowadzeni tu linii kolejowej powstały jeszcze przed pierwszą wojną światową. W 1937 roku rozpoczął działalność obywatelski komitet postulujący budowę linii kolejowej łączący te dwie miejscowości. Członkowie komitetu mieli usłyszeć od władz, że kolej będzie, jeśli powstanie dworzec… i powstał! Bardzo okazały… Ale wybuch wojny, a później polityka PRL-u nie dotrzymała obietnic złożonych w poprzednim systemie… I taką wersję zna każdy z mieszkańców. Bez wahania wskazują budynek dworca bez torów.

Choć prawda jest podobno inna… Budynek na zdjęciu to nie dworzec a przedwojenna restauracja żydowska. Ale kto by w to wierzył...

 

Tagi: BrzozówmiasteczkoPiastowiePRL

Reklama