Artur Szpilka o śmierci Andrzeja Gmitruka: "Nie wiem co powiedzieć"

Dzisiejszego poranka pojawiły się wstrząsające informacje na temat nagłej śmierci Andrzeja Gmitruka. Jeden z najsłynniejszych polskich trenerów pięściarzy zmarł dzisiaj nad ranem we własnym domu w Hipolitowie. Na miejscu była straż pożarna, która gasiła pożar budynku. Ostatni podopieczny trenera, Artur Szpilka, podzielił się w mediach społecznościowych wpisem z reakcją na śmierć Andrzeja Gmitruka.

Niespodziewana śmierć

Dzisiaj o 4:00 nad ranem Ochotnicza Straż Pożarna z Długiej Kościelnej otrzymała wezwanie do jednorodzinnego domu Andrzeja Gmitruka. Część budynku była trawiona przez ogień. Trener nie przeżył mimo podjętej akcji ratunkowej. W momencie zdarzenia w domu przebywał sam Gmitruk; jego żona i córka były poza domem. 

Andrzej Gmitruk nie żyje. Przeczytaj więcej informacji

Szpilka o śmierci trenera

W ostatnim czasie Andrzej Gmitruk mentorował Izu Ugonohowi i Mateuszowi Masternakowi. Jednym z jego podopiecznych był także Artur Szpilka, który ostatnio stoczył walkę z Mariuszem Wachem podczas Knokout Boxing Night. Wówczas w narożniku boksera był Gmitruk. Dzisiaj Szpilka musiał przyjąć informację o śmierci swojego trenera. Swoją reakcją podzielił się w mediach społecznościowych.

"Nie wiem, czemu się tak dzieje, że tacy ludzie odchodzą. Jest mi bardzo przykro i nie wiem co powiedzieć... ale dziś w nocy odszedł jeden z największych kozaków, jakich znałem Andrzej Gmitruk. Trener i wspaniały człowiek" – napisał Szpilka na Twitterze.

Zobacz także