Nie żyje legenda świata boksu - Earnie Shavers. W latach 70. walczył z Muhammadem Alim

W wieku 78 lat zmarł Earnie Shavers. Był legendą świata sportu. O pas mistrzowski walczył m.in. z Muhammadem Alim czy Larry'm Holmesem. Do historii przeszedł jego cios, który był uważany za jeden z najmocniejszych w historii.

Earnie Shavers - kariera, życie prywatne

Earnie Dee Shavers urodził się w 1944 roku. Ważył 95 kg i miał 183 cm wysokości. Był amerykańskim pięściarzem wagi ciężkiej. Specjaliści określali jego uderzenie jako jeden z "najmocniejszych ciosów na świecie". Przyznawali to również zawodnicy, z którymi walczył. Karierę boksera rozpoczął w listopadze w 1969 roku, kiedy znokautował w pierwszej rundzie Silasa Howella. Dwukrotnie mężczyzna stawał na ringu w walce o pas mistrza świata wagi ciężkiej. W 1977 roku walczył w Madison Square Garden z Muhammadem Alim. Niestety, przegrał z nim na punkty. Dwa lata później w Caesar Palace w Las Vega pokonał go Larry Holmes. Mimo to Shavers był znany z tego, że aż 75% walk wygrał przed czasem. Co czwartą walkę ukończoną przed czasem rozstrzygał w pierwszej rundzie. W 1995 roku, w wieku 50 lat, przegrał walkę z Brianem Yatesem i później nie wrócił już na ring. Nigdy nie został mistrzem świata, ale stoczył aż 89 zawodowych pojedynków. Wygrał 74 z nich.

Earnie miał 10 dzieci -  dziewięć córek i jednego syna. W latach 1965-1982 był żonaty z Laverną Payne.

Sportowy świat żegna boksera

Amerykańskie media poinformowały o śmierci sportowca. Mężczyzna zmarł 1 września 2022 roku w wieku 78 lat. Fani oraz koledzy po fachu z całego świata żegnają Shaversa w mediach społecznościowych. Zrobił to m,in. Michael Buffer, który opublikował wzruszający post i wspólne zdjęcie na Twitterze.

Ta wiadomość łamie serce. Earnie Shavers był jednym z pięściarzy z najbardziej zabójczą siłą nokautującego ciosu w latach 70-tych i 80-tych. Miał ciężkie pięści, całe walki nokautował, który walczył z każdym w złotej erze boksu wagi ciężkiej. Spoczywaj w spokoju królu nokautu - czytamy.

Mike Tyson po 15 latach przerwy wraca na ring. "Nigdy nie czułem się tak dobrze"
Już 28 listopada Mike Tyson powróci na ring. W pojedynku, który odbędzie się w Los Angeles, zmierzy się z Royem Jonesem Juniorem. Legendarny bokser traktuje tę walkę niezwykle poważnie. Twierdzi, że nigdy nie był lepiej przygotowany i "walczy o swoje życie".

Trenował do Ironmana. 44-letni triathlonista zmarł na skutek wypadku
"Był niesamowitym człowiekiem. Nigdy nie pozostawiał ludzi w potrzebie. Bardziej dbał o innych, niż o samego siebie" - sportowca żegnają rodzina oraz byli współpracownicy. Triathlonista, były policjant, prywatnie: mąż, ojciec i brat - zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.

Zobacz także