Kinga ma dopiero 15 lat i musi walczyć z ciężkim nowotworem! [ZBIÓRKA]

Każdy rodzic chciałby, aby jego dziecko doskonale się rozwijało i odnosiło sukcesy w przyszłości. Niestety u wielu osób te marzenia przerywa choroba, która odbija ogromne piętno na funkcjonowaniu dziecka. Tak właśnie było w przypadku pani Uli i jej 15-letniej córki, Kingi. Wielkie plany na przyszłość przerwał gwiaździak anaplastyczny u nastolatki. Niestety jest to bardzo złośliwy nowotwór, a jego stadium u Kingi nie pozwala już na dalsze leczenie w Polsce. Potrzeba zatem sporo pieniędzy, by przeprowadzić niezwykle drogą terapię za granicą. Pomóżmy Kindze w walce z chorobą!

Historia Kingi oczami mamy

Kinga ma dopiero 15 lat… Rok temu zdiagnozowano u niej glejaka, a w maju dowiedzieliÅ›my siÄ™, że wszystkie metody leczenia w Polsce siÄ™ skoÅ„czyÅ‚y. ZostaÅ‚o leczenie paliatywne i informacja, byÅ›my szukali ratunku za granicÄ…… Tak też zrobiliÅ›my. Od 7 lipca jesteÅ›my w klinice w Niemczech, gdzie lekarze podjÄ™li siÄ™ ratowania życia mojej córki. Niestety, koszty bÄ™dÄ… gigantyczne, dlatego bÅ‚agamy o pomoc…

Każdy rodzic chciałby rozłożyć nad swoim dzieckiem parasol ochronny i przyjmować na siebie wszystkie ciosy, które zadaje życie. Każde dziecko powinno czuć się bezpiecznie i pewnie, jednak nie każde ma taką szansę...

Wiadomość o raku sprawiła, że nasz świat się zatrzymał. Zaczęło się niewinnie - od drętwienia palców. Przyjęli nas do szpitala w Olsztynie, gdzie zapadła diagnoza. Potem karetka do Warszawy i leczenie. Naszym wrogiem jest gwiaździak anaplastyczny - złośliwy nowotwór, który umiejscowił się w kręgosłupie.

WyczerpujÄ…ce i kosztowne leczenie 15-latki

Kinga przeszła ciężką chemioterapię i radioterapię. Nie przyniosły rezultatu. Guz rośnie. Powiedzieli nam, że nic więcej nie da się zrobić, że mamy zabrać córkę do domu i szukać ratunku poza granicami kraju.

To byÅ‚o w maju. W czerwcu Kinga ostatniej siÅ‚ poszÅ‚a do szkoÅ‚y na zakoÅ„czenie roku. Do sali jÄ… wnosiliÅ›my, ale tak bardzo chciaÅ‚a tam być… Potem byÅ‚o już tylko gorzej. PojawiÅ‚ siÄ™ niedowÅ‚ad: najpierw jedna rÄ™ka, potem druga i nogi. Choroba rozwija siÄ™ w zastraszajÄ…cym tempie. Kinga nie może już chodzić, nawet nie siedzi. PojawiÅ‚o siÄ™ zaÅ‚amanie, chwile zwÄ…tpienia… Ale mimo caÅ‚ej grozy sytuacji, moja córka siÄ™ nie poddaje. Jest bardzo dzielna. Teraz jeszcze zyskaÅ‚a wiarÄ™, że siÄ™ uda, że wyzdrowieje!

Udało nam się nawiązać kontakt z kliniką w Niemczech, która specjalizuje się w leczeniu tego typu nowotworów. Najpierw lekarze chcą odbudować organizm po wyniszczającej chemii, by miał więcej siły na walkę z rakiem. Potem będzie dalsze leczenie. Koszt takiego rozwiązania jest ogromny, ale podejmiemy walkę na śmierć i życie za wszelką cenę! To nasza jedyna, ostatnia nadzieja...

Dlatego w akcie desperacji proszę Cię o pomoc. Podaruj nam szansę na życie! Nie pozwól stracić nadziei...

Mama Kingi, Ula

Pomagajmy!

Zobacz inne zbiórki na Siepomaga.pl 

10-miesięczna Sandra jest w bardzo złym stanie! Potrzebuje najdroższego leku na świecie!
Sandra Wolniak należy do wąskiego grona polskich dzieci, które muszą mierzyć się na co dzień z okrutną chorobą, jaką jest rdzeniowy zanik mięśni typu 1. Niestety rodzice zarówno Sandry, jak i pozostałych dzieci zmagających się z tą chorobą, muszą uzbierać niebotyczną kwotę, by ich pociechy mogły cieszyć się względną normalnością. Obecnie w Polsce jest dostępny jedynie lek, który spowalnia rozwój choroby, jednak nie wyleczy tak poważnych uszkodzeń w DNA. Szansą na całkowite zahamowanie rdzeniowego zaniku mięśni typu 1. jest lek za 2 miliony dolarów. To niewyobrażalnie ogromna kwota, której rodzice Sandry nie są w stanie pokryć ze swoich pieniędzy. Proszą zatem o pomoc internautów!

Rodzice Mateusza nie mogą zagwarantować mu dalszego leczenia. Brakuje pieniędzy! Proszą zatem o pomoc
Mateusz dostał swoją szansę na innowacyjną terapię w USA już kilka miesięcy temu. Okazało się, że jest wyjątkowym pacjentem, który potrafi szybko przejść z oddziału intensywnej terapii do standardowego leczenia. Jednak w organizmie chłopca pojawiają się też spore utrudnienia, które przedłużają jego pobyt w klinice. Koszty stale rosną, a rodzina wyczerpała już swoje środki na leczenie. Potrzebna jest natychmiastowa pomoc finansowa!

Cztery miesiące i dwa nowotwory. Pomóżmy Antosiowi wygrać walkę o życie!
Antoś ma cztery miesiące, a niedawno zdiagnozowano u niego guza mózgu, a także nowotwór oczu. Rodzina zorganizowała w sieci zbiórkę pieniędzy na leczenie, apelując o pomoc. Przed nim najtrudniejsza walka na śmierć i życie - dodają...

2-letni Maciuś walczy o życie. Potrzebny "najdroższy lek świata"
2-letni wojownik z gminy Pszczyna walczy z rdzeniowym zanikiem mięśni. Jedyną nadzieją dla chłopca jest niezwykle kosztowna terapia. Potrzeba ponad 9 milionów złotych. Pomóc może każdy, wpłacając pieniądze na konto zbiórki na rzecz Maciusia Cieślika.

Zobacz także