Poplista

1
Sabrina Carpenter Espresso
2
sanah było, minęło
3
Alok, Jess Glynne Summer's Back

Co było grane?

04:14
Ewa Farna Wszystko albo nic
04:17
Sabrina Carpenter Espresso
04:37
Maanam Cykady na Cykladach

Samantha Bennington, była żona wokalisty Linkin Park, zabrała głos po jego śmierci

W ubiegłą sobotę wokalista Linkin Park, który w wieku 41 lat odebrał sobie życie, został pochowany na cmentarzu w Palos Verdes w Kalifornii. Jego pierwsza żona, Samantha, w imieniu swoim oraz ich jedynego syna, przerywa milczenie.

Good night! #ChesterBennington #SamanthaBennington

A post shared by Victoria (@lp_soldierrr) on



Chester i Samantha Bennington byli małżeństwem od 1996 do 2005 roku. Owocem ich związku jest 15-letni obecnie Draven Sebastian Bennington, który przyszedł na świat w 2002 roku. W imieniu swoim i syna była żona wokalisty Linkin Park zabrała głos w oświadczeniu, które opublikowała na Facebooku. Choć Samantha i Chester rozwiedli się dwanaście lat temu, pierwsza żona artysty wyraziła się o nim w bardzo ciepłych słowach. Już na początku zaznaczyła, że ma złamane serce.

„Słowa nie są w stanie opisać rozbijającej straty, jakiej doświadczyliśmy ja, mój syn i cała reszta naszych rodzin z powodu odejścia mojego byłego męża” – pisze Samantha, dodając: „Modlę się w duszy o jego spokój i brak dalszego cierpienia”.

Dalej Samantha podzieliła się swoimi poglądami dotyczącymi  śmierci, które podziela również jej syn, Draven. „Nie wierzymy w piekło. Wierzymy, że nasze dusze zwierają pakty. Godząc się na przyjście na ten świat znamy nasze przeznaczenie, a kiedy ono zostanie wypełnione, przechodzimy na „wyższy poziom” – tłumaczy Samantha – „O wypełnił swoje  przeznaczenie pomagając innym swoją muzyką, uściskami dłoni, rozmowami, uściskami. Nieważne, czy zobaczyłeś go na scenie, czy miałeś okazję go spotkać osobiście, on zawsze wpływał na wszystkich w niezwykle pozytywny sposób”.

Była żona Benningtona przyznaje, że odkąd się rozstali, bardzo za nim tęskniła. „Zawsze brakowało mi jego śpiewu w naszym domu i uwielbiałam, kiedy na odwiedzał. Śpiewał d la nas za każdym razem, gdy go prosiliśmy – albo robił to po prostu spontanicznie” – pisze, dodając: „Niewątpliwie miał talent od Boga”.

Samantha zwraca się do swojego byłego męża: „Chesterze, jako jednemu z moich najlepszych nastoletnich przyjaciół, mężowi, ojcu mojego syna, partnerowi biznesowemu, jestem niezwykle zaszczycona, że mogliśmy połączyć nasze dusze, stworzyć wszystko, co razem zrobiliśmy. Dziękuję ci, że dałeś mi najpiękniejszy prezent na świecie, naszego cudownego syna Dravena. Obiecuję, że nadal będę go wychowywać na wspaniałego człowieka – uczciwego, pokornego, dobrego, empatycznego i kochającego”.

„Zawsze będziemy cię kochać, Chester. Kochamy się z głębi naszych serc” – zakończyła Samantha.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane