Poplista

1
Sabrina Carpenter Espresso
2
sanah było, minęło
3
Alok, Jess Glynne Summer's Back

Co było grane?

03:49
Adam Stachowiak Wracam co noc
03:56
Doda / Smolasty Nie żałuję
04:12
Morandi Save Me

Kate cierpi na bardzo rzadką dolegliwość. William skomentował stan ciężarnej żony

W oświadczeniu wydanym przed dwoma dniami przez Pałac Kensington poinformowano, że księżna Kate, która spodziewa się trzeciego dziecka, cierpi na hyperemesis gravidarum. Czym jest ta dolegliwość, która występuje zaledwie u 0,3-2% ciężarnych?



W poniedziałkowym oświadczeniu Pałacu Kensington poinformowano, że księżna Kate i książę William wkrótce po raz trzeci zostaną rodzicami. Spory niepokój wywołała również podana przez Pałac Kensington informacja o bardzo ciężkich dolegliwościach ciążowych księżnej. Ta cierpi bowiem na hyperemesis gravidarum, czyli ekstremalna postać występujących w ciąży nudności i wymiotów. Z tego powodu odwołała swoje uczestnictwo najbliższych wydarzeniach publicznych.

Hyperemesis gravidarum to bardzo rzadka przypadłość, która dotyka tylko 0,3-2% ciężarnych. Niepowściągliwe wymioty są bardzo uciążliwe dla matek, jednak zwykle nie stanowią zagrożenia dla płodu. Objawy towarzszące hyperemesis gravidarum najczęściej skutkują utratą wagi i odwodnieniem, a także mogą prowadzić do zaburzeń jonowych w organizmie i niedokrwistości. Najpoważniejszymi powikłaniami mogą być m. in. pękniecie błony śluzowej przełyku, odma śródpiersiowa czy ostra niewydolność nerek.

Wraz z pojawieniem się w mediach informacji o dolegliwościach księżnej Kate, głos w sprawie jej zdrowia postanowił zabrać książę William. Warto dodać, że podobne objawy występowały u Kate w obu poprzednich ciążach. Na konferencji prasowej William uspokoił nieco dziennikarzy, zapewniając, że jego żona czuje się dobrze.

„Katherine potrzebuje trochę czasu, by odpocząć i dojść do siebie. Później będziemy mogli świętować” – powiedział William. „Zawsze jest na początku trochę niepokoju, ale czuje się dobrze” – skomentował stan zdrowia swojej żony książę.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane