Kolejny dramat w "M jak miłość" zbliża się wielkimi krokami. W 1330. odcinku będziemy świadkami tego, jak całe życie Janka Morawskiego okaże się jednym wielkim kłamstwem. Co takiego się wydarzy?
Ula zorganizuje rodzinne przyjęcie w siedlisku, na które przybędzie ojciec Morawskiego wraz z młodą żoną. Janek nie będzie spodziewał się jego obecności, gdyż ojciec i syn mają bardzo ograniczony kontakt. Morawskiemu nie spodoba się nowa wybranka taty. Głównie dlatego, że rana po stracie matki wciąż jest żywa. Jednak na tym nie koniec bólu, jakiego dozna policjant. Jego ojciec zbierze się bowiem na szokujące wyznanie. Janek dowie się, że wcale nie jest dzieckiem mężczyzny i kobiety, których przez całe życie nazywał rodzicami. Morawski usłyszy, że był adoptowany!
Ba, Janek pozna całą prawdę, którą przez lata skrywali jego przybrani rodzice. Okaże się, że młody aspirant został porzucony przez biologicznych rodziców. Odnaleźć go miały siostry zakonne, które znalazły przy małym Janku list z prośbą, by trafił w dobre ręce. Wszystkie te doniesienia będą dla policjanta szokujące. Jego dotychczasowe życie było kłamstwem! W tych trudnym chwilach mężczyzna będzie mógł liczyć na wsparcie partnerki, która dobrze wie, przez co przechodzi. Ula bowiem najmłodsze lata spędziła w sierocińcu.
