Niesamowity pomysł sprezentowania Malucha amerykańskiemu aktorowi zrodził się jeszcze na początku tego roku. Przypomnijmy, że Tom Hanks ujawnił swoją miłość do polskich Fiatów 126p pod koniec ubiegłego roku, gdy na Instagramie zaczął publikować fotografie z Budapesztu, gdzie ochoczo pozował przy takich właśnie samochodach. Na odzew Polaków nie trzeba było długo czekać, bo to przecież w naszym kraju – a dokładniej w Bielsku-Białej – zrodził się ten samochód.
Inicjatorką całej akcji była Bielszczanka, Monika Jaskólska. Od kilku miesięcy była w stałym kontakcie z Tomem Hanksem i koordynowała całą akcję przygotowania Malucha dla amerykańskiego aktora. Ten niedawno nagrał nawet film, by złożyć swojej nowej przyjaciółce życzenia urodzinowe.
Po blisko roku od rozpoczęcia działań w kierunku wysłania aktorowi do Stanów jego własnego Malucha, akcja w końcu doczekała się przepięknego finału. Tej nocy wyjątkowy, odnowiony i spersonalizowany Fiat 126p trafił do Los Angeles, gdzie wreszcie przeszedł w posiadanie dwukrotnego laureata Oscara. Hanks był zachwycony i ponownie obiecał, że na pewno niedługo odwiedzi Bielsko-Białą osobiście.
