Olga Bołądź ubezpieczyła swoje ciało na... pół miliona złotych!

Filmy Patryka Vegi przyzwyczaiły już widzów do mocnych akcji i niekonwencjonalnych rozwiązań. Aktorzy w niektórych scenach muszą wykazać się dużą zwinnością i wysportowanym ciałem. Być może dlatego w jego produkcjach możemy ciągle oglądać grono tych samych aktorów. Jedną z ulubionych gwiazd reżysera jest Olga Bołądź, która musiała zagrać niebezpieczne sceny do najnowszego filmu Vegi "Kobiety mafii". Jak się okazuje - aktorka nie korzysta z dublerek. Dlatego też postanowiła ubezpieczyć swoje ciało na... pół miliona złotych. Myślicie, że było to potrzebne?

Pole dance, przygotowania do filmu, trening, rozciąganie- kocham i nienawidzę, ale trenerkę więcej kocham @dashakatowa. Miłej niedzieli kochani ??? #trening #poledance #kobietymafii #wkinach #bodygoals #bodytransformation @patryk_vega_official @dashakatowa

A post shared by Olga (@olgaboladz) on Feb 25, 2018 at 1:25am PST

Michał Adamski w programie "Wolno wstać" - w każdą sobotę i niedzielę od 6.00!

Uśmiecham się do was z premiery Valerian,który właśnie ukazał się na DVD. Miłego wieczoru ja stoję w korku wiec u mnie miło ????????? @olgaboladz.fanclub dzięki za zdjęcie U r the best ? #valerian #dubbing #stojewkorku #szlakmnietrafia

A post shared by Olga (@olgaboladz) on Dec 5, 2017 at 8:23am PST