Joanna Racewicz szczerze o ekshumacji męża: "Upiorny przymus, wobec którego byłam bezsilna"

Mąż Joanny Racewicz - Paweł Janeczek - zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Był kapitanem Biura Ochrony Rządu, szefem ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego. 26 kwietnia przeprowadzono ekshumację jego zwłok. Dziennikarka postanowiła opisać ból i żal związany z tym trudnym wydarzeniem.
 

A post shared by Joanna Racewicz (@joannaracewicz) on

„Kończy się dzień. 26.04.2018. Najdłuższy w moim życiu. Dzień, który zaczął się o świcie pod brzozą w alei K2. Ci, co wiedzą, to wiedzą. Po ośmiu latach czas zatoczył koło. Trumna wróciła na powierzchnię. Upiorny przymus, wobec którego byłam bezsilna. Koszmar opowiedzenia o tym Dziecku tak, żeby spróbowało udźwignąć i po to, żeby nie dowiedziało się od kogoś obcego.. Strach w Jego oczach. Nie znajduję słów, żeby opisać to, co się stało. Co się stało w imię decyzji, której okrucieństwa nie rozumiem. Może kiedyś będę umieć to nazwać. Opisać. Dziś nie. Proszę o uszanowanie tego miejsca i tego czasu” – możemy przeczytać na jej Instagramie.

W jednym z ostatnich wywiadów przyznała również, że zupełnie nie widzi potrzeby powtórnego pogrzebu jej męża. Jest to dla niej i jej 10-letniego syna bardzo bolesna sprawa, którą władze fundują rodzinie zupełnie bez sensu. Racewicz ostro skomentowała aktualną sytuację twierdząc, że w 2010 roku osobiście dopilnowała zamknięcia sprawy:

„Ubrałam, zapięłam spinkami mankiety do koszuli. Jeśli ktokolwiek myśli, że w trumnie kapitana Pawła Janeczka jest czyjaś ręka, noga czy niedopałek papierosa, to się myli. Byłam z Pawłem do samego końca, do zalutowania metalowego wieka i zabicia gwoździami drewnianej skrzyni”.

Syn. Miłość. Skarb. Szczęście. Wszystko. To On stał w swoim łóżeczku ze szczebelkami i wolał: ,,Mama, am" i trzeba było wstać, choć świat się rozsypał w proch i pył... To On powiedział któregoś dnia: ,,Mama, nałóz inne cajne", bo nie wiedział, jak poprosić o kolor. To On powtarzał: ,,Jus więcej nie płac, bo będę się o ciebie majtwił". Moje Życie, mój Ratunek, moja Kotwica i największa Motywacja. Teraz śpisz, Kochanie, a ja nie przestaję myśleć, gdzie Cię schować przed piekłem, które nas czeka.. jak mocno trzeba ukryć Cię w ramionach, żebyś przestał się bać i pytać przed zaśnięciem o rzeczy, które nie są na Twoje drobne ramiona... Bezsilność jest koszmarem, miłość siłą. Damy radę. Choć pęka serce, a złość wbija paznokcie w skórę do krwi.. Damy radę. Jeszcze nie wiem jak, ale tak właśnie będzie. #syn #synlepszynizmarzenie #urodziny #10lat #milosc #kocham #nadzycie

A post shared by Joanna Racewicz (@joannaracewicz) on

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Rozbił samolot dla wyświetleń? Youtuber usłyszał właśnie wyrok
Nawigacja wskazała mu drogę na skróty. Otarł się o śmierć. Szokujące nagranie z miejsca zdarzenia trafiło do sieci [WIDEO]
Jak przygotować się na klęskę żywiołową lub katastrofę? Musimy być zawsze gotowi!
Fatuba to miasto-widmo, które spustoszało po awarii elektrowni jądrowej. Teraz jego byli mieszkańcy stoją pod wielkim dylematem - wrócić czy nie wrócić do swoich domów?

Gorący temat

"Gang Zielonej Rękawiczki" powraca! Jest już oficjalny zwiastun
Oglądaliście pierwszy sezon serialu "Gang Zielonej Rękawiczki"? Mamy dla was dobrą wiadomość! Produkcja Netflixa powróci jeszcze w tym roku z nowym sezonem. W sieci pojawił się już zwiastun.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama