Ariana Grande: "Spokój, który nie nadchodzi". Dziś mija rok od zamachu w Manchesterze

Dokładnie dzisiaj mija rok od wydarzeń, które wstrząsnęły całym światem. Podczas koncertu Ariany Grande w Manchesterze doszło do samobójczego zamachu. W wyniku wybuchu zginęły 22 osoby, a 119 zostało rannych. Ariana Grande po roku od wydarzenia powiedziała o swoich odczuciach związanych z zamachem, którego była świadkiem.

Zamach w Manchesterze już na zawsze pozostanie w pamięci fanów Ariany Grande oraz samej artystki. Po jej występie w angielskim mieście, doszło do samobójczego ataku. W jego wyniku życie straciły 22 osoby, a 119 zostało rannych. Sama Ariana była wstrząśnięta sytuacją, po której ma traumę.

"Z głębi mojego serca, jest mi tak przykro. Brak mi słów" – napisała chwilę po wydarzeniu w mediach społecznościowych.

Sytuacja sprawiła, że piosenkarka odwołała resztę trasy koncertowej. Grande miała wówczas zawitać również do Polski. To byłby jej pierwszy występ w naszym kraju. Zamiast tego Ariana postanowiła powrócić do Manchesteru, by oddać hołd ofiarom. W charytatywnym koncercie towarzyszyli jej czołowi wykonawcy sceny popowej. Cały zysk ze sprzedaży biletów został przekazany funduszowi "We Love Manchester", który wspiera rodziny ofiar i rannych w zamachu w Manchesterze. Przed występem artystka odwiedziła w szpitalu rannych.

To, że zamach w Manchesterze był dla Ariany ciężkim przeżyciem, można było wywnioskować po tym, jak piosenkarka unikała wypowiadania się na temat tragicznych wydarzeń. Artystka wycofała się też z życia publicznego i uczęszczała na terapię by walczyć z traumą i poczuciem winy, jakie odczuwała po zamachu. Dopiero podczas niedawnej wizyty w programie Jimmy'ego Fallona, prowadzący postanowił poruszyć temat. Zrobił to w bardzo delikatny sposób, dziękując jej za postawę, którą się wykazała po zamachu:

"Chciałem tylko podziękować za przybycie, za bycie silną i zabawną, za pokazanie się i powrót do Manchesteru, żeby zebrać pieniądze dla ofiar. Myślę, że to niesamowite. Uważam, że jesteś taka silna i taka fajna".

Na te słowa Ariana Grande podziękowała, mając łzy w oczach. Po raz kolejny wokalistka stanęła twarzą w twarz z traumatycznym przeżyciem podczas rozmowy z magazynem "TIME". Niemal po roku od tragedii, powiedziała, że "każdego dnia czeka na spokój, który nie nadchodzi".

"Chciałabym móc zrobić więcej. Wydaje się, że z każdym dniem będzie łatwiej, żeby o tym mówić albo że się z tym pogodzisz. Ale nadal każdego dnia czekam na spokój, który nie nadchodzi i to nadal jest niezwykle bolesne. Muzyka powinna być jedną z najbezpieczniejszych rzeczy na świecie. Chyba dlatego czuję z tego powodu cały czas ciężar na sercu" – wyznała.

Miesiąc temu Ariana Grande wypuściła swój nowy singiel, który jednocześnie jest pierwszym od tragicznych wydarzeń w Manchesterze. W "No Tears Left To Cry" wokalistka śpiewa o bólu, jakiego doświadcza po zamachu oraz jak bardzo stara się, by te przeżycia jej nie złamały. 

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Ariana Grande pierwszą honorową obywatelką Manchesteru
Koncert charytatywny na rzecz ofiar zamachu w Manchesterze. Oglądaj NA ŻYWO
Ariana Grande odwiedziła fanów, którzy ucierpieli w zamachu w Manchesterze
Julka Wróblewska: "Jak można być tak podłym?"

Gorący temat

Doda wreszcie to osiągnęła. Zdjęcie mówi wszystko. "Tylko to chcę zapamiętać"
Doda na Instagramie pochwaliła się wymownym zdjęciem. Jeszcze niedawno oświadczyła, że chce odzyskać statuetkę MTV, którą przekazała na WOŚP. Fani spełnili marzenie artystki, a nagroda już stanęła w honorowym miejscu. Wokalistka pokusiła się o wzruszający wpis.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama