Krzyż na Giewoncie niszczony przez turystów. Grozi za to mandat

Wiele osób wybierając się na wakacje w dane miejsce, chce pozostawić po sobie ślad w postaci wyrytego napisu, zawieszonych na moście kłódek czy zawiązanych wstążek. Okazuje się, że od takich pamiątek nie jest wolny krzyż na Giewoncie. Przypomnijmy, że za zaśmiecanie Tatrzańskiego Parku Narodowego można dostać mandat w wysokości nawet 500 złotych.
Fot. Shutterstock

Zaśmiecone szlaki turystyczne to już dość powszechny widok w górach. Turyści często zamiast schować zużyte torebki foliowe, butelki czy inne śmieci i wyrzucić je w miejscu do tego przeznaczonym, pozbywają się zbędnego balastu w trakcie górskich wędrówek. To niestety negatywnie wpływa nie tylko na doznania estetyczne podczas spędzania czasu na łonie natury, ale również na tamtejszy ekosystem. Choć za zaśmiecanie na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego grozi dość sowity mandat, to turyści i tak pozostawiają po sobie przeróżne pamiątki. Zaczynając od śmieci po prowiancie, a kończąc na tabliczkach przytwierdzonych do historycznego krzyża na Giewoncie.

Krzyż miłości

"Pseudoturyści montują na krzyżu na Giewoncie różne pamiątki. To zaśmiecanie Tatrzańskiego Parku Narodowego, za które grozi nawet 500 zł mandatu" – powiedział w rozmowie z PAP leśniczy z TPN Marcin Strączek–Helios. Dodał, że najwięcej odpinanych jest… metalowych kłódek z wyrytymi inicjałami. To proceder, który turyści często stosują, wybierając się do miast. W większości znanych miejscowości można znaleźć most, na którym roi się od zaczepianych przez zakochanych kłódek. Jak się okazuje, krzyż na Giewoncie podziela los tychże mostów.

"Są też wypisywane na tabliczkach pamiątki zdobycia Giewontu, jakieś pamiątki ślubu, urodzin, a poza tym różne drobnostki, na przykład chustki przywiązane do konstrukcji, kapelusze czy wstążki" – wymienił leśniczy. Niestety, wszystkie te pozostawione rzeczy wymagają usunięcia. Szacuje się, że pracownicy TPN z samego krzyża zdejmują około duży worek takich "pamiątek", a wakacje nawet więcej. Usunięcie kłódek wymaga wniesienia na szczyt Giewontu specjalistycznego sprzętu.

"Czasami bywa tak, że jednego dnia wysprzątamy konstrukcję krzyża, a następnego już są kolejne śmieci. Ostatnio na krzyżu pojawił się napis konstytucja" – przyznał Marcin Strączek-Helios. Dodał też, że "często luźne śmieci porywa wiatr, a następnie zaplątują się w ścianie Giewontu albo w kosodrzewiny, szpecąc krajobraz, albo w konstrukcję krzyża i ją niszczą".

Niedozwolone czyny

Wielu osobom może wciąż nie zdawać sobie sprawy z tego, że zaśmiecanie parku narodowego jest niedozwolone. Za pozostawianie śmieci, zaczepianie kłódek czy przywiercanie tabliczek grozi mandat do 500 złotych. Warto o tym pamiętać, wybierając się w góry.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Gorący temat

Edyta Górniak przeżyła chwile grozy. "Mam dość..."
Edyta Górniak w ostatnim czasie odpoczywała w Indonezji. Powrót z wakacji nie należał do najłatwiejszych. Wszystko to przez ulewy w Dubaju. Teraz gwiazda zabrała głos w sprawie chwili grozy.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama