Nauczyciele ogłaszają ogólnopolski protest przed Świętami. Co to oznacza dla uczniów?

Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił ogólnopolską akcję protestacyjną tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Nauczyciele domagają się podniesienia pensji i chcą spotkania z premierem i ministrem edukacji.

„Belferska grypa” i paraliż w oświacie

Już wczoraj nauczyciele rozpoczęli nieformalny protest, który polega na braniu lekarskich zwolnień. W Łodzi w przedszkolu nr 77 dwadzieściorgiem dzieci musiała zaopiekować się dyrektor, zaś w Szkole Podstawowej nr 55 na zwolnieniu było dwudziestu siedmiu nauczycieli. Z tego powodu także w trzech szkołach podstawowych we Wrocławiu odwołano dziś próbny test ósmoklasisty. Uczniowie mają napisać egzamin w późniejszym terminie. To jednak nie koniec problemów w związku z nieoficjalnym protestem pedagogów, którzy poszli na zwolnienia lekarskie. W dziewięciu wrocławskich placówkach wciąż są kłopoty z zapewnieniem kadry nauczycielskiej. Dzieci są w szkołach, ale zamiast lekcji uczestniczą w ogólnych zajęciach.

Z dwunastu do piętnastu wzrosła z kolei liczba zamkniętych przedszkoli, a w czternastu placówkach brakuje pedagogów. We wrocławskim przedszkolu Niezapominajka zachorowało czterdziestu nauczycieli. „Zamykamy przedszkole i czekamy na powrót nauczycieli ze zwolnień lekarskich. Generalnie odczuwamy ogromne wsparcie i zrozumienie wśród rodziców” – mówi dyrektor przedszkola, Katarzyna Głowik-Jamróz. 

Nauczyciele nadal będą protestować

Podczas zebrania zarządu głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego zadecydowano o rozpoczęciu akcji protestacyjnej, popierając tym samym „belferską grypę”, która była do tej pory nieformalnym protestem nauczycieli. „Związek rozpoczyna akcję protestacyjną. Popieramy działania nauczycieli, którzy w trosce o swoje i uczniów zdrowie udają się na zwolnienia lekarskie. Jesteśmy przekonani, że tak dalej być nie może” – powiedział prezes ZNP, Sławomir Broniarz, podczas konferencji prasowej w siedzibie organizacji. Jak dodał, związkowcy chcą spotkania z ministrem edukacji i premierem. „Chcemy rozmawiać z Ministerstwem Edukacji Narodowej, te rozmowy, do których zapraszamy zarówno pana premiera, jak i panią minister edukacji narodowej, zostały zaplanowane na 8 stycznia” – dodał, zaznaczając, że od efektu tych rozmów zależą dalsze działania.

Co oznacza protest?

Prezes ZNP nie chciał ujawniać, na jakich zasadach będzie odbywał się protest, a wszystko w obawie przed zastraszeniem. „Do samego końca nie upubliczniamy założeń organizacyjnych tej akcji” – stwierdził Sławomir Broniarz. Dodał, że nauczyciele należący do ZNP będą prali zwolnienia lekarskie, jeżeli będą chorować. Warto dodać, że kurator oświaty z Dolnego Śląska chciał specjalnych kontroli ZUS w szkołach dotkniętych protestem. Wiceminister oświaty Marzena Machałek łagodzi te zapowiedzi, ale nie ukrywa, że MEN sytuacji będzie się przyglądał. „Sprawdzamy i wierzę w to, że nie będą przekraczane przepisy” – mówi.

Strajk również podczas matur i egzaminów?

Przypomnijmy, że w połowie listopada Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął sondaż wśród nauczycieli i pracowników oświaty na temat wyboru metody walki o podwyżki. ZNP chce, by pensje w oświacie wzrosły o minimum tysiąc złotych na etat. Związek krytykuje też obowiązujący od 1 września nowy system oceny pracy nauczycieli. Jeżeli rozmowy nie przyniosą efektów, wśród możliwych form protestu ZNP wymienia także strajk w czasie egzaminów ósmoklasisty i matur.

źródło: rmf24.pl

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Słynne "Słoneczniki" Van Gogha oblane zupą pomidorową. Odpowiedzialne są dwie aktywistki klimatyczne [NAGRANIE]
Protest przeciwko cenom paliw w Bielsku-Białej. Kierowcy zablokowali stację [WIDEO]
Rosja masowo aresztuje swoich obywateli! Antywojenne manifestacje w rosyjskich miastach
Będą dodatkowe pieniądze dla nauczycieli? "Nie ma po co strajkować"

Gorący temat

Twitch zaostrza regulamin. Koniec transmisji gier "na intymnych częściach ciała"
Od niedawna na Twitchu popularne stało się wykorzystywanie swojego ciała - a dokładniej mówiąc: jego intymnych części - jako tło dla pokazywanych gier. Platforma mówi wyraźne "nie" takim transmisjom i od teraz będzie karać tych, którzy zdecydują się nadawać w ten sposób.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama