Sceny zbrodni w RMF FM. Sprawa Jarosława Ziętary

Sceny zbrodni w RMF FM. Daniel Dyk, Kamil Barnowski i najgłośniejsze przypadki zabójstw niewygodnych dziennikarzy. Nasi prowadzący pochylili się między innymi nad sprawą Jarosława Ziętary. Posłuchajcie!

Sprawa Jarosława Ziętary

Od zabójstwa Jarosława Ziętary minęło ponad 28 lat. Co najbardziej szokujące - minęło 371 dni od porwania mężczyzny do rozpoczęcia śledztwa. A dopiero 19 lat od porwania przeprowadzono pierwszą wizję lokalną, pokazującą prawdopodobnie ostatni dzień z jego życia. Szacuje się, że 7 osób powiązanych z tą sprawą zaginęło lub zginęło w niejasnych okolicznościach.

24 letni Jarosław Ziętara dziennikarz gazety poznańskiej. Człowiek bardzo poukładany, sumienny, obowiązkowy. W pracy pisał na tematy związane z polityką, gospodarką i szarą strefą. W ostatnich miesiącach swojej pracy wpadł na trop sprawy związanej z prywatyzacją przedsiębiorstwa transportowego w Śremie - w którą, jak się później okazało, zamieszane były osoby z rządu naszego kraju. Prawdopodobnie trafił też na ślad dotyczący przemytu spirytusu z Niemiec do Polski.

Na podstawie ustaleń prokuratury spróbujmy odtworzyć jeden z ostatnich poranków z życia Jarosława Ziętary. 1 września 1992 roku jak zawsze około godziny 8:40 wychodzi z mieszkania na ulicy Kolejowej 49 do siedziby redakcji gazety poznańskiej i przepada bez śladu. Do redakcji Ziętara z domu miał 15 minut spacerem. Jego koledzy z pracy, zauważając jego kilkugodzinne spóźnienie zaczynają się niepokoić i wraz z jego dziewczyną rozpoczynają poszukiwania - wyznał Barnowski.

Początkowo zakładano, że mógł przydarzyć się mu jakiś wypadek, chciał się zabawić,  poszedł w góry żeby odpocząć od całego zgiełku albo uciekł z inną dziewczyną do Londynu. Zastanawiające jest to dlaczego miałby wybrać akurat ten moment na ucieczkę? 1 września według różnych relacji wypadał na kilka dni przed wypłatą. To sugeruje ze w dniu zaginięcia nie miałby po prostu pieniędzy na żaden wyjazd - dopowiedział Dyk.

Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Ziętara poprzez sprawy które opisywał naraził się komuś wysoko postawionemu, naruszył czyjeś interesy. Czy został zamordowany?

Czy Jarosław Ziętara został zamordowany?!

Rok po zniknięciu Ziętary do dziennikarzy śledczych dociera kartka pocztowa z nazwiskami osób, które mają wiedzieć co się z nim stało. Jak się później okazało - były to osoby z kręgu tajnych służb. Kto był nadawcą tej wiadomości, czy ten trop był prawdziwy? Tego, jak większości w tej sprawie - nie wiadomo. Uwagę śledczych zwrócił natomiast fakt, że z mieszkania Ziętary i jego biurka w redakcji w nieznanych okolicznościach zniknęły wszystkie notatki, dyskietki...

Śledztwo z braku mocnych dowodów, było co chwilę umarzane i wyznawane. Aż w 1998 roku świadek incognito - były oficer służb specjalnych - wskazuje mordercę Ziętary, osoby które go uprowadziły i miejsce, w którym ciało zostało ukryte.

Była to duża łąka pod Poznaniem. Ale mimo żmudnych i szczegółowych poszukiwań ciała Ziętary nie odnaleziono. Dlatego osobie, którą świadek incognito wskazał jako mordercę dziennikarza, nie przedstawiono żadnych zarzutów. Pod koniec listopada tego roku - 2019 roku - prokuratura umorzyła po raz trzeci śledztwo dotyczących zabójstwa Ziętary z powodu niewykrycia sprawców - przekazał Dział Prasowy Prokuratury Krajowej - powiedział Dyk.

Ale uwaga! Według informacji do których dotarłem, aktualnie toczą się dwa odrębne procesy dotyczące Ziętary. Pierwszy rozpoczęte przeciwko byłemu senatorowi kiedyś najbogatszym Polakowi. Według prokuratury miał on podżegać do zabójstwa Ziętary podczas narady w firmie Elektromis. Dziennikarz miał przeszkadzać w prowadzeniu nielegalnych interesów w Poznańskiej szarej strefie. W tej sprawie zeznawał nawet były gangster, odsiadujący obecnie dożywocie Maciej B., pseudonim Baryła. Miał on być naocznym świadkiem rozmowy, w trakcie której senator polecił "zlikwidowanie dziennikarza".  Finalnie w kwietniu 2016 roku jednak odwołał zeznania - wyznał Barnowski.

W styczniu 2019 roku w Poznaniu rozpoczął się proces przeciwko Mirosławowi R. ps. Ryba i Dariuszowi L. ps. Lala.  Według śledczych to oni przebrani za policjantów mieli zwabić Ziętarę do samochodu przypominającego radiowóz i przekazać go przyszłym  mordercom.  Z Lalą i Rybą w porwaniu miała uczestniczyć jeszcze jedna osoba Roman K. ps "Kapela", który w 1993 roku popełnił samobójstwo - zastrzelił się. Według innej teorii było to upozorowane samobójstwo. Roman K. miał mieć wyrzuty sumienia i jego koledzy obawiali się, że w trakcie śledztwa pęknie. Oskarżeni nie przyznają się do winy, grozi im nawet dożywocie.

Podsumowując - z zebranych informacji wynika, że Ziętarę zamordowano najprawdopodobniej ostrym narzędziem. Wcześniej miał być torturowany. Zwłoki dziennikarza miały zostać wrzucone do kwasu, a jego szczątki ukryte. Morderców szukano pośród ochroniarzy wspomnianego już senatora oraz wśród pracowników Elektromisu. Z braku wystarczających dowodów nikomu nie przedstawiono zarzutu zabójstwo Jarosława Ziętary - powiedział Barnowski.

W 1999 roku Jarosław Ziętara został uznany za zmarłego.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Lucy Ann Johnson - odnaleziono ją po 52 latach! "Nigdy się nie ukrywałam"
Charles Sobhraj, Bikini Killer. Historia jednego z najbardziej przebiegłych i okrutnych seryjnych morderców na świecie
Rodzina Kanibali. Przez prawie 20 lat zabijali i jedli swoje ofiary
Gary Leon Ridgway, Morderca znad Green River. Udowodniono mu zabójstwo 49 kobiet

Gorący temat

"Gang Zielonej Rękawiczki" powraca! Jest już oficjalny zwiastun
Oglądaliście pierwszy sezon serialu "Gang Zielonej Rękawiczki"? Mamy dla was dobrą wiadomość! Produkcja Netflixa powróci jeszcze w tym roku z nowym sezonem. W sieci pojawił się już zwiastun.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama