Aktor "Ojca Mateusza" został kurierem. Przez epidemię koronawirusa musiał zmienić pracę

Aktor znany m. in. z serialu "Ojciec Mateusz" z powodu epidemii koronawirusa w Polsce stracił pracę. Musiał zmienić zawód. "Właśnie poszedłem do normalnej pracy" - pochwalił się w mediach społecznościowych.

Aktor z „Ojca Mateusza” został kurierem

Marcin Januszkiewicz, aktor znany m. in. z seriali „Ojciec Mateusz”, „Na dobre i na złe” czy „Na Wspólnej”, opublikował w sieci obszerny wpis dotyczący swojej sytuacji w związku z epidemią koronawirusa w Polsce. Podobnie jak wielu innych polskich artystów, i on stracił dotychczasową pracę z powodu pandemii. Nie zamierzał jednak narzekać na swój los i postanowił się przebranżowić. Januszkiewicz postanowił podzielić się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami i zaapelować – również do kolegów z branży.

Drodzy, czasy mamy jakie mamy, ale powiem wam – zaczyna mnie dziwić jak wielu ludzi dookoła nie zdaje sobie sprawy z tego, że świat jaki znaliśmy do tej pory się już skończył i nie wróci. I że nic nam się nie należy, żadna manna z nieba nie spadnie. I że trzeba o swoje naprawdę zadbać – i to jak najszybciej. Można już teraz przewidzieć, że lada moment czeka nas ogromne bezrobocie. To jest między innymi post o tym, że właśnie poszedłem do „normalnej” pracy – zaczął.

Marcin Januszkiewicz wystosował apel

Januszkiewicz przyznał, że z powodu epidemii koronawirusa musiał zmienić zawód i obecnie pracuje jako kurier.

Rozwożę paczki. 6-19. Jest ciężko, wiadomo. Ale mam tu fajnych ludzi obok, którzy od dawna już tak dzielnie tyrają. I nie, to nie jest tak, że wcześniej żyłem z głową w chmurach i zarabiałem bajońskie sumy na klepaniu wierszyków, śpiewaniu pioseneczek i nie miałem pojęcia, jak wygląda praca większości obywateli – bo mój wyuczony zawód to rzemiosło i naprawdę ciężki kawał chleba. Pracowałem w sumie już kiedyś na zmywaku, więc znam zapach pieniądza 8zł/h. Nie oceniam czy to fajnie, czy niefajnie – wyznał aktor.

Ale ten mój post jest też o tym, a raczej przede wszystkim o tym, że – wybaczcie określenie – nie ma co pier…lić. Czas naprawdę wziąć się do roboty, ludziska, znaleźć w sobie siłę, zahartować się w tej sytuacji. Narzekanie na ten stan, czekanie na Bóg wie co czy instagramowe, pocieszające lamenty, naprawdę są aktualnie z du…y. Trzeba walczyć, ziomy! O tym jest ten post! Do roboty. Walczcie. O siebie i o swoich bliskich. I o pracę też. Póki ona jeszcze jest – apeluje Marcin Januszkiewicz.

Aktor, pomimo trudnej sytuacji, stara się nie tracić optymizmu. Jest przekonany, że gdy sytuacja na świecie i w Polsce się poprawi, wróci do swojej starej pracy. Nadal chce robić to, co kocha najbardziej. Snuje już ambitne plany i żartuje, że w przyszłości będzie mógł oscarowo wcielić się w rolę kuriera.

Ciągle będę śpiewał, grał i pisał, bo to umiem i to mogę robić zawsze, wiadomo. No i co jak co, ale kuriera zagram kiedyś oscarowo – śmieje się Januszkiewicz.



Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Co zrobić po zakażeniu koronawirusem? Nowe zasady od 28 marca
Obostrzenia mają wkrótce zniknąć. Oprócz jednego. Co dalej z maseczkami?
Stan zagrożenia pandemicznego? Wkrótce ważne decyzje dotyczące koronawirusa
Znoszenie obostrzeń. Czy nadal konieczne jest noszenie maseczek?

Gorący temat

Kolejny sukces Łukasza Nowickiego. Marzenie pomogli mu zrealizować przyjaciele
Łukasz Nowicki pochwalił się na Instagramie, że udało mu się zrealizować marzenie. Aktor przekazał, że jego profil w mediach społecznościowych obserwuje już 50 tysięcy osób! 50-latek nie kryje ekscytacji. Z tej okazji zamieścił w sieci specjalne nagranie.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama