Lubartów. Dziadek pomylił dzieci w przedszkolu i zabrał do domu obcego chłopca. Szukało go 50 policjantów

Kilkudziesięciu policjantów z Lubartowa szukało 4-latka, który został odebrany z przedszkola przez 80-letniego mężczyznę. Okazało się, że starszy mężczyzna przyszedł po swojego wnuka, jednak pomylił się i zabrał do domu obce dziecko. Gdy zdał sobie sprawę ze swojej pomyłki, do drzwi już pukała policja.
Fot. Shutterstock

80-latek pomylił dzieci

W piątek 5 marca w Lubartowie w woj. lubelskim doszło do zaginięcia 4-latka. W akcję poszukiwawczą zaangażowanych zostało kilkudziesięciu funkcjonariuszy, posiłki dotarły z pobliskiego Lublina, wykorzystano także psa tropiącego. Policjanci wiedzieli jedynie, że chłopiec został odebrany z przedszkola przez starszego mężczyznę, a informację o jego zaginięciu przekazała dyrekcja placówki. 

Mój ojciec odebrał z tego samego przedszkola swojego starszego, prawie 7-letniego wnuka, po czym poszedł do sali obok po młodszego. Dziecka jednak nie było. Przedszkolanka powiedziała, że dziadek już go odebrał - opowiadała matka chłopca, Pani Natalia, w rozmowie z TVN24

Rozpoczęto przeglądanie nagrań z monitoringu. Pani Natalia przyznała, że mężczyzna, z którym jej syn opuścił przedszkole, był bardzo podobny do jej ojca.

Mężczyzna, którego zobaczyłam na nagraniu, wyglądał bardzo podobnie do mojego ojca. Miał kurtkę i spodnie takiego samego koloru. Jedyna różnica była taka, że mój tata nie nosi czapki, a ten, który odebrał moje dziecko, nosił. Zresztą starsi ludzie, do tego w maseczkach, są do siebie bardzo podobni - przyznała

Szczęśliwe zakończenie poszukiwań

Poszukiwania 4-latka zakończyły się już po godzinie. W tym czasie opiekunka, która wydała dziecko starszemu mężczyznę, zorientowała się, że doszło do pomyłki. 80-letni mężczyzna, który odebrał dziecko, był dziadkiem innego chłopca i pomylił go z własnym wnukiem. Doszło do tego, ponieważ chłopcy mają podobne imiona i chodzą w niemal identycznych kurtkach i czapkach. 

W czasie, gdy policja przeszukiwała cały Lubartów, starszy mężczyzna nakarmił 4-latka zupą, a następnie włączył mu bajki. Dziadek, gdy tylko zorientował się, że ma w domu obce dziecko, planował zadzwonić do przedszkola, jednak właśnie wtedy do jego drzwi zapukali funkcjonariusze policji. Dziecko wróciło do rodziców, a jego matka wyznała, że nie ma do nikogo żalu i rozumie, że była to pomyłka. Policja wyjaśnia, czy mogło dojść do narażenia życia lub zdrowia 4-latka, od czego będzie zależało, czy komuś zostaną w tej sprawie postawione zarzuty.

Stracił orientację i nie potrafił trafić do domu. Policja pomogła w odnalezieniu mężczyzny
Dzięki szybkiej interwencji policjantów z krośnieńskiej komendy udało się odnaleźć 31-latka, którego zaginięcie zgłosiła rodzina. Mężczyzna stracił orientację podczas powrotu do domu. Przebywał w warunkach, które mogły zagrażać jego życiu.

Obdarte ze skóry zwłoki psów porzucone w lesie. Policja szuka sprawców
Obdarte ze skóry zwłoki zwierząt znalazła w lesie przypadkowa osoba. Spacerowicz w niedziele zawiadomił policję, która na miejscu zastała trzy martwe i zmasakrowane psy. Policja prosi o pomoc w znalezieniu sprawców.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Zbił szybę w aucie, by zabrać z niego... książkę serwisową. Grozi mu do 10 lat więzienia
Wjechał wózkiem inwalidzkim na drogę ekspresową. Kierowcy byli w szoku
Nie płacił mandatów. Policja skonfiskowała mu jego drogi samochód
Wyrzucił babcię przez balkon. 78-latka zginęła. Nowe informacje w sprawie

Gorący temat

Uczestnicy "Love Island 9" w namiętnym pocałunku. Wcześniej Adrian i Wiki rozstali się przed kamerami
Czy Adrian i Wiktoria z "Love Island 9" są razem po programie? Na Instagramie pojawiły się nowe zdjęcia pary. Uczestnicy show nie szczędzili sobie czułości...

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama