Kolejna śmierć podczas produkcji filmu. Członek ekipy pracującej przy "Indiana Jones 5" nie żyje

Kolejna tragedia w trakcie produkcji filmu. Tym razem chodzi o długo wyczekiwaną kontynuację "Indiany Jonesa". Jak informują zagraniczne media, jeden z członków ekipy pracującej przy kontynuacji hitu został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym. Premiera 5. odsłony kultowej produkcji została przesunięta.

Śmierć członka ekipy "Indiana Jones 5". Nie żyje 54-letni operator kamery

Jak informuje „New York Post”, nie żyje 54-letni członek ekipy filmowej, który pracował przy kontynuacji „Indiany Jonesa”. Operator kamery, Nic Cupac, został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym w mieście Fez w Maroku, niedaleko lokacji, w której trwały zdjęcia. Informację o śmierci filmowca potwierdziło w rozmowie z „The Post” Walt Disney Studios. Choć przyczyna śmierci mężczyzny nie została podana do publicznej wiadomości, to uważa się, że „zmarł z przyczyn naturalnych”.

Nasze serca są z rodziną i przyjaciółmi naszego niezwykle utalentowanego kolegi i członka społeczności filmowej, Nica Cupaca. Będzie nam go bardzo brakować – przekazał w oświadczeniu przedstawiciel produkcji.

Nic Cupac miał 54 lata. Był weteranem w swojej branży. Pracował m.in. przy filmach z serii „Park Jurajski”, „Harry Potter” i „Gwiezdne Wojny”. Operator kamery przybył do Maroka, aby pomóc w zdjęciach do długo wyczekiwanej kontynuacji „Indiany Jonesa”.

"Indiana Jones 5" dopiero w 2023 roku

Produkcja kontynuacji serii „Indiana Jones” boryka się z wieloma problemami. Film miał pierwotnie pojawić się na ekranach 9 lipca 2021 roku, ale z powodu pandemii jego premiera została przesunięta na 29 lipca 2022 roku. Jakiś czas temu 78-letni Harrison Ford doznał kontuzji podczas kręcenia sceny i uszkodził sobie bark, jednak w oświadczeniu podano, że nagrywanie scen będzie kontynuowane. Miesiąc temu Disney podał, że premiera 5. części „Indiany Jonesa” została przełożona na lato 2023 roku. Do tej pory nie wiadomo, czy śmierć Nica Cupaca spowoduje kolejne opóźnienia.

Zaledwie 3 tygodnie temu, 21 października 2021 roku, doszło do szokującej tragedii na planie filmu „Rust” Aktor, Alec Baldwin, przypadkowo postrzelił operatorkę Halynę Hutchins oraz reżysera Joela Souzę. Niestety, kobieta zmarła po przewiezieniu do szpitala. W sprawie wciąż toczy się śledztwo, a prawnicy osoby, która odpowiadała za broń, twierdzą, że do wypadku mogło dojść w wyniku sabotażu. Alec Baldwin po tej sytuacji zdecydował się zawiesić swoją karierę. W wystąpieniu publicznym poinformował również, że film „Rust” nie zostanie już dokończony.

Aktor Alec Baldwin postrzelił dwie osoby. Tragedia na planie filmowym nie była wypadkiem?
Tragedia na planie filmowym "Rust" mogła nie być wypadkiem, a wynikiem sabotażu - twierdzą prawnicy. 21 października podczas nagrywania sceny aktor Alec Baldwin przypadkowo postrzelił dwie osoby. Jedna z nich, operatorka Halyna Hutchins,...

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Postrzelił śmiertelnie operatorkę na planie. Alec Baldwin znów nie przyznał się do winy
Alec Baldwin śmiertelnie postrzelił operatorkę. Policja publikuje nagrania [WIDEO]
Alec Baldwin może mieć spore problemy. Strzału z broni nie było w scenariuszu "Rust"!
Disney zapowiada kolejny film z serii "Indiana Jones"!

Gorący temat

Wojciech Szczęsny skończył 34 lata! Tak świętował z rodziną. Tort robi wrażenie! [FOTO]
Wojciech Szczęsny 18 kwietnia obchodzi urodziny. W tym roku mężczyzna świętował je w towarzystwie ukochanej Mariny oraz synka Liama. Tort, który przygotowano na to wydarzenie, robił imponujące wrażenie! Zobaczcie sami.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama