"Carpool Karaoke": wokalista Red Hot Chili Peppers ocalił życie dziecku!

Podczas nagrywania "Carpool Karaoke" Anthony Kiedis zachował zimną krew i pomimo wielu przeciwności losu uratował życie dziecku. Postawa godna pochwały!

AK with director @oliviawilde on the #darknecessities video shoot #6-16-16

A photo posted by Red Hot Chili Peppers (@chilipeppers) on


On the menu tonight: #CarpoolKaraoke with an extra side of Chili Peppers

A photo posted by The Late Late Show (@latelateshow) on



Przed trzema dniami w sieci pojawił się nowy odcinek cieszącego się niesłabnącą popularnością programu „Carpool Karaoke”. Tym razem w samochodzie Jamesa Cordena zagościła grupa Red Hot Chili Peppers z Anthonym Kiedisem na czele. Jakby już sama wizyta Red Hot Chili Peppers w „Carpool Karaoke” nie dostarczała dostatecznej ilości emocji, frontman grupy opowiedział o mrożącej krew w żyłach historii, która przydarzyła się podczas nagrywania programu.

Podczas gdy James Corden i Anthony Kiedis nagrywali fragment odcinka poza samochodem, frontman Red Hot Chili Peppers udzielił pomocy medycznej niemowlęciu, które przestało oddychać. Jego przerażona mama z krzykiem wybiegła z domu mieszczącego się po drugiej stronie ulicy, trafiając właśnie na Jamesa Cordena i członków amerykańskiej grupy.



„Wszyscy przebiegliśmy przez ulicę. Kobieta wcisnęła mi swoje dziecko, które nie oddychało. Pomyślałem wtedy: „Spróbuję jak najszybciej wykonać resuscytację, może uda mi się je uratować”. Próbowałem otworzyć jego usta, ale były zaciśnięte” – opowiada Anthony Kiedis o przeciwnościach losu, które spotkały go podczas udzielania pomocy niemowlęciu. Frontman Red Hot Chili Peppers zachował jednak zimną krew i kontynuował:

„Zacząłem masować jego brzuch. Z jego ust wyszła piana, a oczy wywrócone oczy wróciły na swoje miejsce”. Chwilę później na miejsce przyjechał wezwany wcześniej ambulans, a James Corden i nasz bohater powrócili do nagrywania programu. Anthony’emu należą się brawa za zachowanie zimnej krwi!