Druzgocące wieści ze świata filmu. Nie żyje Katarzyna Marchewa. Miała jedynie 26 lat

Nie żyje Katarzyna Marchewa - poinformowało za pośrednictwem swojej strony internetowej Stowarzyszenie Filmowców Polskich, którego 26-latka była członkinią. Jej śmierć to niezwykle bolesny cios dla polskiej branży filmowej.

Nie żyje Katarzyna Marchewa

20 marca 2022 roku w Łodzi zmarła Katarzyna Marchewa. O śmierci młodej kierowniczki produkcji filmowej poinformowała firma producencka WJTeam, z którą 26-latka zawodowo była związana. Druzgocące wieści za pośrednictwem swojej strony internetowej potwierdziło też Stowarzyszenie Filmowców Polskich, którego Katarzyna była członkinią.

W ostatnim dniu zimy odeszła Kasia Marchewa, nasza przyjaciółka, koleżanka, niezastąpiona kierowniczka produkcji w naszym zespole. Pośród ogromnego żalu i przytłaczającej pustki czujemy wdzięczność, za to, że doświadczyliśmy jej przyjaźni, życzliwości, otwartego serca, niezniszczalnego optymizmu, profesjonalizmu – zarówno w tych codziennych sprawach, jak i w kwestiach najbardziej fundamentalnych. Kasiu, z całego serca chcemy zatrzymać, pielęgnować i pomnażać dobrą energię, którą się z nami dzieliłaś. Będzie nam ciebie bardzo brakowało – żegnają Kasię przyjaciele z pracy.

Katarzyna Marchewa walczyła z czerniakiem, nowotworem złośliwym III stopnia. Miała zaledwie 26 lat. Jak przekazano, pogrzeb odbędzie się w Łodzi, w piątek 25 marca 2022 roku o godzinie 13.00 na Cmentarzu Komunalnym Zarzew.

Katarzyna Marchewa – kim była?

Katarzyna Marchewa urodziła się w 1995 roku. Była studentką Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego oraz Organizacji Produkcji Filmowej i Telewizyjnej w PWSFTviT w Łodzi. Kierowała m. in. produkcją etiud szkolnych „Opowieść o dwóch siostrach”, „Mów szeptem” czy „Blank”. Zawodowo związana była z zajmującą się produkcją filmów animowanych firmą WJTeam.

Rodzinie i przyjaciołom Kasi składamy najszczersze kondolencje.

Wybrane dla Ciebie

Gorący temat

Sandra Kubicka ma dość. Kierowcy mocną ją zdenerwowali: "Prawo jazdy to w cheetosach znaleźli"
Sandra Kubicka na instagramowej relacji opisała nieprzyjemną sytuację, która spotkała ją na drodze. Kierowcy tak mocno podnieśli jej ciśnienie, że modelka stwierdziła, że niektórzy swoje prawo jazdy musieli znaleźć w... paczce chipsów.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama