Anita Włodarczyk w pogoni za złodziejem
Anita Włodarczyk poinformowała na swojej facebookowej stronie o niecodziennym zdarzeniu, w wyniku którego doświadczyła urazu mięśnia. Na jej profilu w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie opatrzone obszernym opisem. Jak czytamy w opublikowanym komunikacie, złodziej włamał się polskiej lekkoatletce, trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej, czterokrotnej mistrzyni świata oraz wielokrotnej rekordzistce świata, Europy i kraju w rzucie młotem do samochodu. 36-latka przyznaje, że „w pojedynkę pojmała” sprawcę i "oddała go w ręce policji".
Niestety okupiłam to urazem mięśnia. Kontuzja zdiagnozowana. Operacja w poniedziałek. Dziękuję Polskiej Policji za szybką interwencje. Po karierze chyba będę walczyła w MMA albo UFC jak Nasza mistrzyni Joanna Jędrzejczyk – dodaje.
Wiceprezes PZLA: "Do lekarzy jest pytanie, jak bardzo poważny jest to uraz"
Wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Tomasz Majewski wyznał z rozmowie z Polską Agencją Prasową, że wspomniany uraz dotyczy mięśnia dwugłowego uda. Opowiedział, co z mistrzostwami świata, które mają mieć miejsce jeszcze w lipcu br. oraz mistrzostwami Europy, które zaplanowano na sierpień.
Raczej o mistrzostwach świata w Eugene nie sądzę, abyśmy rozmawiali. Oby udało się na mistrzostwa Europy w Monachium. Ekspresowo się mięśnie nie zrastają. Biologia ma swoje prawa. Do pełnego zrośnięcia tkanki musi minąć pewien czas. To można próbować przyspieszać, ale nie ma cudów. Trzeba czekać – przytacza słowa Majewskiego PAP.
Wiceprezes PZLA podkreśla, że pogoń za złodziejem przypomina iście filmową historię. Do zdarzenia doszło jeszcze podczas rozruchu przed wyjazdem do Suwałk na mistrzostwa Polski.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!