Niedźwiedzie przy drodze w Poroninie
Poronin to wieś położona kilka kilometrów od Zakopanego. Przy jednej z ulic w pobliżu drogi krajowej nr 47, czyli popularnej Zakopianki, pojawiły się niedźwiedzie. Ich wizytę zarejestrował monitoring. Na krótkim filmie możemy zobaczyć, jak zwierzęta buszują w trawie w poszukiwaniu jedzenia. Widok drapieżników zaskoczył wielu internautów, a nagranie cieszy się ogormną popularnością w sieci. W dwie godziny od publikacji odtworzono kilkanaście tysięcy razy!
Jesień to okres wzmożonej aktywności niedźwiedzi, które intensywnie żerują, odkładając zapasy tłuszczu potrzebne do przetrwania zimowego snu. Wczoraj niedźwiedzica z młodymi pojawiła się w Poroninie przy ulicy Za Torem i tam właśnie niedźwiedzią rodzinkę przyłapały kamery monitoringu - informuje Tygodnik Podhalański.
Niedźwiedź na szlaku - co robić?
Niedźwiedź brunatny jest największym drapieżnikiem żyjącym w polskich lasach, a maksymalny ciężar osobników przekracza 350 kg. Pomimo krępej, niezgrabnej budowy ciała potrafi szybko biegać, skakać, pływać i wspinać się na drzewa i skały. Na krótkich dystansach może osiągać prędkość do ponad 50 km/h. W Polsce jest pod całkowitą ochroną. Niedźwiedzie są wszystkożerne i należą do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie.
Wszystkim miłośnikom gór, którzy wybierają się na szlaki przypominamy, że lasy są domem dzikich zwierząt. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo spotkania nawet na szlaku któregoś z rdzennych mieszkańców. Niedźwiedzie najczęściej nie atakują ludzi, jednak zaniepokojone, sprowokowane czy przestraszone mogą być niebezpieczne.
Najbezpieczniej nie zapuszczać się w głąb lasu i nie schodzić ze szlaków. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wędrowanie po wyznaczonych trasach nie zapewnia nam bezpieczeństwa na terenie zamieszkiwanym przez drapieżniki. Co robić, gdy wkroczymy im w drogę?
- Gdy zauważymy niedźwiedzia, pod żadnym pozorem nie wolno iść w jego stronę.
- Trzeba powoli wycofać się na bezpieczną odległość.
- Podczas bezpośredniego spotkania niedźwiedź najczęściej schodzi człowiekowi z drogi i zaszywa się w najbliższych zaroślach.
- Może się jednak zdarzyć, że zacznie szarżować w naszą stronę. Nie należy wówczas ulegać panice, gdyż może to wywołać agresję zwierzęcia.
Niedźwiedzie często markują atak, a po kilku krokach stają w miejscu i odchodzą. Nasza ucieczka mogłaby je sprowokować do dalszej pogoni. Pamiętajmy, iż potrafią biegać z prędkością do 50 kilometrów na godzinę, więc bylibyśmy skazani na przegraną. Nie ma znaczenia, czy uciekalibyśmy w górę, czy w dół stoku.
Wejście na drzewo nie zawsze nas uratuje, bo niedźwiedzie wspinają się lepiej od nas, choć nie zawsze im się chce. W Ameryce Północnej, gdzie ataki niedźwiedzi na turystów są dość częste, poradniki zalecają, aby położyć się na brzuchu, osłonić głowę rękami i udawać martwego.
Nie należy ściągać plecaka, bo gdy niedźwiedź machnie nam łapą na plecach, plecak pomoże nam osłonić skórę.
Ratowanie się poprzez dawanie niedźwiedziowi kanapek może być skuteczne, ale tylko na krótką chwilę. Porzucony plecak i jedzenie jedynie na moment odciągną uwagę zwierzęcia.