Poplista

1
Sabrina Carpenter Espresso
2
sanah było, minęło
3
Alok, Jess Glynne Summer's Back

Co było grane?

04:14
Ewa Farna Wszystko albo nic
04:17
Sabrina Carpenter Espresso
04:37
Maanam Cykady na Cykladach

Gdzie szukać fachowca, gdy jesteś w potrzebie? Nowa aplikacja ułatwi znalezienie chętnego na "fuchę"

Znalezienie rzetelnego fachowca nie jest łatwym zadaniem. Trudności piętrzą się zwłaszcza w chwili, kiedy potrzebujemy szybkiej interwencji "złotej rączki". Jak ekspresowo odszukać sprawdzonego hydraulika, stolarza, mechanika, ogrodnika? Mamy kilka porad.

Jak szybko namierzyć fachowca?

Awarie w domu i jego otoczeniu mają to do siebie, że zawsze zdarzają się w najmniej oczekiwanej chwili. Kran zaczyna ciec późnym wieczorem, samochód nie chce odpalić rano, a kuchenka popsuje się w weekend. Kiedy potrzebujemy szybko znaleźć fachowca, pojawia się problem – nie można go namierzyć. Jeśli już trafimy na polecaną osobę, często okazuje się, że najbliższy wolny termin ma za kilka miesięcy.

Wiele razy miałem problem w najmniej oczekiwanym momencie. Pomocy, której potrzebowałem, musiałem szukać w internecie lub prosić znajomych. Zazwyczaj, jak już kogoś udało mi się znaleźć, to czas oczekiwania na wykonanie naprawy był zbyt długi, a usterka zbyt poważna, by czekać. Tak było w przypadku, gdy awaria pieca z ciepłą wodą uniemożliwiała kąpiel, samochód odmówił posłuszeństwa, a ja potrzebowałem pilnego transportu czy w sytuacji, kiedy zorientowałem się, że potrzebuję pomocy przy wniesieniu kupionych mebli. Sam często wyjeżdżam służbowo, a żona zostaje sama w domu. Teraz, jeżeli zajdzie taka potrzeba, aplikacja pomoże jej w znalezieniu kogoś do opieki nad dzieckiem lub pomocy w domowych porządkach

– tłumaczy Andrzej Marszałek pomysłodawca aplikacji "Fucha", dla którego szukanie osób, wykonujących małe zadania w jego domu było nie lada problemem.

Materiały partnera

Gdzie szukać fachowej pomocy, gdy jesteś w pilnej potrzebie?

Największą bazę różnego rodzaju usługodawców znajdziemy w internecie. Potrzebnego fachowca możemy szukać wpisując specjalność i swoje miasto bezpośrednio w wyszukiwarkę. Można także skorzystać z serwisów ogłoszeniowych. Zwykle szukanie w nich jest wygodniejsze. Często oferują różne filtry. Po ich zdefiniowaniu szybko i łatwo odnajdziemy niezbędną nam osobę.

Wiele serwisów ogłoszeniowych oferuje także możliwość zamieszczenia ogłoszenia o poszukiwaniu danego fachowca. Wówczas to oni będą bezpośrednio zgłaszać się do ogłoszeniodawcy. Minusem niektórych portali tego typu jest fakt, że nie wysyłają powiadomień o tym, że ktoś odpisał na ofertę. Nierzadko przekazują takie informacje z opóźnieniem. Wówczas trzeba osobiście trzymać rękę na pulsie i regularnie odświeżać stronę.

Niektóre serwisy ogłoszeniowe pobierają również opłatę za rejestracje lub dodanie ogłoszenia. Konieczność wydania pieniędzy odstrasza wielu potencjalnych zleceniobiorców.

Aplikacja do szukania fachowców – nowe rozwiązanie pilnych problemów

Od niedawna z powodzeniem funkcjonuje aplikacja stworzona do poszukiwania "złotych rączek" i zawodowych ekip budowlanych, hydraulików, elektryków, mechaników samochodowych czy kierowców. Ten agregat zleceń jest bardzo wygodny dla obydwu stron. To pierwsza aplikacja na rynku, dzięki której można zlecać oraz przyjmować zlecenia od innych użytkowników równocześnie. Co ważne, by z niej korzystać (dodawać lub przyjmować zlecenia) nie trzeba posiadać działalności gospodarczej.

Materiały partnera

Zlecenia można rejonizować i w ten sposób zawęzić obszar poszukiwania fachowca do najbliższej okolicy. Wszyscy użytkownicy otrzymają powiadomienie o ogłoszeniu i zobaczą je na mapie. Ogłoszeniodawca nie zdradza jednak dokładnie swojego adresu. Może więc czuć się bezpiecznie. Pinezka wskazuje jedynie przybliżoną lokalizację. Powiadomienie w czasie rzeczywistym zaproponuje "złotym rączkom"  podjęcie się "fuchy". Będzie ona jak najbardziej dopasowana do rejonu miasta czy województwa, w jakim działają. Dzięki temu jest duża szansa, że potencjalny zleceniobiorca dotrze do nas w kilka chwil. Dużym plusem aplikacji jest to, że zamieszczone ogłoszenia można łatwo przeglądać na telefonie.

Zleć "fuchę" swojemu dziecku

Co ciekawe, w tej aplikacji można nie tylko szukać chętnych na "fuchę" fachowców, ale także zamieścić ogłoszenie dedykowane wyłącznie…naszym dzieciom. To pewien element grywalizacji, który docenią dorastające pociechy. Dziecku można zainstalować okrojoną, w pełni darmową, wersję "Fuchy". Nie będzie w niej miało możliwości kontaktowania się z osobami z zewnątrz. Zobaczy tylko zlecenia, których autorem jest rodzic. Profil dziecka tworzony jest po wprowadzeniu przez rodzica numeru telefonu pociechy do swojej aplikacji. Następnie dziecko loguje się w aplikacji poprzez numer telefonu i przegląda zlecenia od rodzica.

Oferując synowi czy córce drobne kwoty za wykonanie pracy domowej (np. wyniesienie śmieci czy posprzątanie samochodu) można zachęcać pociechę do brania na siebie dodatkowych obowiązków.

W aplikacji można ustawić dziecku zlecenia na cały miesiąc lub najbliższy tydzień. Rodzic – zleceniodawca ustala jak w przypadku komercyjnych zleceń, cennik za wykonanie "fuchy".
Dziecko zatwierdza wykonanie zadania, a rodzic otrzymuje powiadomienie na temat tego, jaka praca została zrobiona. Jeżeli wszystko jest zgodne z ustaleniami, rodzic akceptuje "fuchę" u sobie. Następnie na koncie dziecka w jego wirtualnym portfelu pojawiają się pieniądze.

Materiały partnera

Przed rozpoczęciem prac ustal ich zakres i cenę

Wiele osób w nerwach spowodowanych usterką zapomina o bardzo ważnej kwestii. Przed ostatecznym zleceniem pracy trzeba ustalić cenę naprawy. Jej koszt zależał będzie na pewno od poziomu skomplikowania awarii, tego, z jakich materiałów będzie korzystał fachowiec i jak długo będzie wykonywał pracę. Te szczegóły koniecznie trzeba omówić wcześniej.

Niestety nierzadko zdarza się, że po zakończeniu działań fachowiec żąda od nas bardzo wysokiej kwoty. Jeśli tematu kosztów nie poruszaliśmy wcześniej, nie mamy możliwości dyskusji.

Z pomocą wszystkim tym, którzy nie mają głowy do omawiania zlecanych prac, przychodzą rozwiązania informatyczne. Na przykład jest aplikacja "Fucha", w której zleceniodawca musi umieścić zdjęcie usterki. Przed podjęciem zlecenia, trzeba również w systemie ustalić cenę.

W pewnym sensie w ten sposób zawierana jest wiążąca obydwie strony umowa. Takie rozwiązanie usuwa problem wzajemnych pretensji i niezadowolenia stron.
Użytkownik aplikacji, który może podjąć się "fuchy", ostatecznie sam decyduje, czy zlecenie jest dla niego. Jeżeli chce wykonać pracę, musi zaakceptować wszystkie warunki zleceniodawcy. Zarobione pieniądze trafiają do jego wirtualnego portfela w aplikacji. W dowolnym momencie może przelać je na swoje konto bankowe.

Rzetelny fachowiec jest na wagę złota. Warto szukać w najbliższej okolicy "złotych rączek", które chętnie wezmą dodatkową fuchę i wybawią nas z opresji. Dobrze też polecać takie osoby innym. Dlatego w aplikacji "Fucha" można ocenić robotę wykonaną przez naszych zleceniobiorców.