70 lat temu urodził się Farrokh Bulsara. Świat pokochał go jako Freddiego Mercury'ego

5 września 1946 roku narodziła się jedna z najjaśniejszych gwiazd w historii muzyki. Gdyby Freddie Mercury wciąż żył, dziś obchodziłby okrągłe, 70. urodziny.

Freddie Mercury niezaprzeczalnie zapisał się w historii jako jedna z najważniejszych postaci na scenie muzycznej. Jego niezwykle charakterystyczny głos, niesamowita energia, jaką epatował w trakcie występów i charyzma sprawiły, że pokochały go miliony ludzi na całym świecie, dając temu wyraz również w wynikach sprzedaży zarówno solowych wydawnictw artysty, jak i tych nagranych z zespołem.

Choć posiadał obywatelstwo brytyjskie, na świat przyszedł na Zanzibarze – byłej już kolonii Wielkiej Brytanii. Dlatego też w języku gudźarati jego nazwisko brzmiało dokładnie Pharkh Balsr‌.



W 1970 roku wraz z Brianem Mayem, Rogerem Taylorem i Johnem Deaconem założył legendarną już dzisiaj grupę Queen, o której szersza publiczność usłyszała trzy lata później, kiedy to ukazał się debiutancki album brytyjskiej formacji.

Już na płycie „Queen” nie brakowało kultowych z perspektywy czasu utworów, jednak prawdziwą sławę zespół zyskał dzięki wydawnictwu „A Night at the Opera” z 1975 roku, które rozeszło się na całym świecie w ilości ponad 6 milionów egzemplarzy. To właśnie z tej płyty pochodzi „Bohemian Rhapsody”, jeden z największych – o ile nie największy przebój Queen.



W 1985 roku Bulsara rozpoczął natomiast karierę solową, wydając album „Mr. Bad Guy”, na którym znalazły się takie hity jak „I Was Born to Love You” i „Living On My Own”. Trzy lata później ukazało się drugie i ostatnie solowe wydawnictwo artysty zatytułowane „Barcelona”. W trakcie trzech dekad, które spędził na scenie, Mercury współpracował również z innymi gwiazdami muzyki, nagrywając m. in. z Michaelem Jacksonem, Mickiem Jaggerem czy Davidem Bowie.



Mercury zmarł 24 listopada 1991 roku, po ponad czterech latach od zgiadnozowania u niego AIDS. Pomimo pogarszającego się stanu zdrowia, artysta nie komentował go publicznie i do ostatnich chwil był aktywny zawodowo. Dopiero na dzień przed śmiercią wydał oficjalne oświadczenie, w którym przyznał, że choruje na AIDS. Przyczyną śmierci Mercury’ego było zapalenie płuc będące skutkiem osłabienia organizmu. Muzyk miał wówczas zaledwie 45 lat.

Pogrzeb frontmana Queen, w którym uczestniczyli jedynie bliscy artysty, pozostali członkowie zespołu i Elton John, z którym się przyjaźnił, odbył się w Londynie, gdzie w 1992 roku na stadionie Wembley odbył się koncert upamiętniający Merkury’ego. Celem The Freddie Mercury Tribute Concert było również zebranie środków na walkę z AIDS. Na scenie wystąpili wówczas m. in. David Bowie, Annie Lennox, U2, Guns N’ Roses, Elton John, Metallica, George Michael i Robert Plant.

Gdy odszedł, świat stracił bez wątpienia jednego z największych artystów w historii. Gdyby Freddie Mercury żył, dziś kończyłby równo 70 lat. Choć nie ma go z nami od ćwierć wieku, pamięć o nim nigdy nie umrze – za sprawą wykonywanych przez niego niezapomnianych przebojów, które są nieśmiertelne.









Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Dziś 25. rocznica śmierci Freddiego Mercury'ego
To był prawdziwy wstrząs. 24 lata temu zmarł Freddie Mercury
Queen: Bohemian Rhapsody. Czterdzieści lat legendarnego utworu Królowej
Live Aid: 30 lat temu odbył się najsłynniejszy koncert charytatywny w historii

Gorący temat

Nie płacił mandatów. Policja skonfiskował mu jego drogi samochód
60-letni mieszkaniec włoskiej Florencji zapisał się w kronikach policyjnych dzięki rekordowej liczbie niezapłaconych mandatów. W czwartek lokalne władze poinformowały o nietypowej karze, jaką zastosowano wobec notorycznego naruszyciela przepisów drogowych. Mężczyzna stracił swój luksusowy pojazd - SUV-a najnowszej generacji.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama