Przed laty grała jedną z głównych postaci w "Na dobre i na złe". Chciałaby wrócić do obsady

"Na dobre i na złe" to serial, który trafił na antenę w 1999 roku. Od tej pory nieprzerwanie jest emitowany w TVP2 i wciąż cieszy się dużą popularnością. Wśród postaci, które mogliśmy oglądać od pierwszych odcinków, była Monika Zybert. Jolanta Fraszyńska w jednym z wywiadów wyznała, że chciałaby ponownie wcielić się w tę bohaterkę.

Jolanta Fraszyńska w „Na dobre i na złe

Serial „Na dobre i na złe” trafił na antenę w 1999 roku i od tego czasu wyemitowano już 907 odcinków. Przez ten czas w produkcji zaszło sporo zmian, w tym personalnych. Widzowie pożegnali się już z niemal wszystkimi lekarzami z Leśnej Góry, którzy przed laty w każde niedzielne popołudnie pojawiali się na ekranach telewizorów. Najwierniejsi fani do tej pory z sentymentem wspominają pierwsze odcinki, w których mogli oglądać czołowe twarze serialu: Zosię, Kubę i Bruna. W licznych dyskusjach w mediach społecznościowych podkreślają też, że chcieliby, aby choć część dawnych postaci wróciła do scenariusza.

Wśród aktorów, którzy grali w „Na dobre i na złe” od samego początku była również Jolanta Fraszyńska. Wcielała się ona w postać doktor Moniki Zybert, córki wybitnego profesora Tadeusza Zyberta. Przez bardzo długi czas była ona jedną z czołowych bohaterek, a jej wątek urwał się niespodziewanie. Odnalazła szczęście u boku ortopedy, Krzysztofa Jędrasa, wzięła z nim ślub, a niedługo później zniknęła z Leśnej Góry.

Jolanta Fraszyńska chciałaby wrócić do „Na dobre i na złe”

Jolanta Fraszyńska od 2010 roku nie pojawiła się już na planie „Na dobre i na złe”. Aktorka w wywiadach podkreślała jednak, że chętnie wróciłaby do obsady. Również i teraz w rozmowie z „Vivą!” wyznała, że ma ogromny sentyment do serialu i dawnych bohaterów.

Przed chwilą spotkałam producenta Tadeusza Lampkę, z którym miałam bardzo dobrą relację podczas moich 12 lat pracy na planie „Na dobre i na złe”. Wspominam też czule początkową ekipę serialu: Małgosię Foremniak, Edytę Jungowską, Krzysia Pieczyńskiego, Pawła Wilczaka, Artura Żmijewskiego. To była cała plejada nazwisk, wspaniała obsada. Ten serial był nowatorski i nowoczesny na tamte czasy, wszyscy chcieli się leczyć w Leśnej Górze. To było bardzo dobre – na wtedy – wspominała.

Jak dodała, sama chętnie wróciłaby na plan „Na dobre i na złe”. Co więcej, Jolanta Fraszyńska chciałaby, aby do obsady ponownie dołączyli aktorzy, którzy w serialu grali na samym początku.

Gdybym dostała jakiś dobrą wątek, fajną kontynuację, to czemu nie? Cudownie byłoby ściągać kolejne postaci - powiedziała. 

"Na dobre i na złe". Blance będzie groziło niebezpieczeństwo? Gangster zażąda żony Mario
Widzowie "Na dobre i na złe" w ubiegłym tygodniu zobaczyli ślub Blanki i Mario. W kolejnych odcinkach również nie zabraknie emocji. Nowożeńcy wybiorą się w podróż poślubną, a tam Mario spotka się z gangsterem, któremu Milewska wpadnie w...

Wybrane dla Ciebie

Gorący temat

Urbańska niespodziewanie zabrała głos ws. "rozwodu" z Józefowiczem. Przedstawiła oficjalne stanowisko
Natasza Urbańska tuż po finale "The Voice Kids" niespodziewanie odniosła się do pogłosek o jej rzekomym rozwodzie z Januszem Józefowiczem. Wcześniej nie chciała komentować podobnych rewelacji. "Tym razem..." - zaczęła teraz.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama