Maja Rutkowski
Krzysztof Rutkowski w 2019 roku wziął ślub z Mają Plich. Para wspólnie wychowuje syna Krzysztofa Jerzego, który przyszedł na świat w 2012 roku. Kobieta kiedyś prowadziła agencję eventową w Warszawie. Teraz jednak skupia się na rodzinie i bliskich znajomych.
Mogę powiedzieć, że mam wspaniałą rodzinę i dzieci. Mam cudownego męża, który chroni mnie i daje spokój, by żyć normalnie – powiedziała w rozmowie z portalem „Show News”.
Strata bliskiej osoby
Niestety niedawno Maja Rutkowski straciła swoją przyjaciółkę Ewę, która była jej bratnią duszą. Poznały się trzy lata temu, gdy Rutkowski tuż przed osiemnastką swojej córki postanowił zaprosić dodatkowo ponad sto osób. Żona detektywa na ostatnią chwile musiała szukać cukierni, która zrobiłaby dwa duże torty.
Ewa zgodziła się bez wahania. Byłam zdziwiona, bo myślałam, że nie będzie na to szans. W kilka godzin znalazłam osobę, która się tym zajęła.
Początkowo spotykały się tylko w cukierni, ale w ostatnich miesiącach Maja Rutkowska i Ewa bardzo się do siebie zbliżyły. Spędziły m.in. razem sylwestra.
Mieliśmy sporo zaproszeń na sylwestra. Od jakiegoś czasu wolimy go jednak spędzać w swoim gronie. Tym razem zostaliśmy w domu, we dwoje. Postanowiliśmy wtedy odwiedzić Ewę. Pojechałam kompletnie na luzie i miło spędziłyśmy czas. W ten dzień składaliśmy sobie życzenia. Wówczas mój mąż wypowiedział słowa, które dzisiaj nabierają innego znaczenia – żebyśmy w tym samym gronie spotkali za rok. Niestety, one się już nie spełnią.
Jak radzi sobie Maja Rutkowski?
Przyjaciółka Mai Rutkowski zmarła niespodziewanie. Cukiernię Ewy będzie teraz prowadzić jej mąż i dwie córki. Kobieta w rozmowie z „Show News” przyznała, że bardzo przeżywa śmierć bliskiej jej osoby, ale może liczyć na wsparcie swojego ukochanego, który motywuje ją, aby żyła dalej.
Ewa była mi w ostatnim czasie bardzo bliska. Chociaż nie byłyśmy spokrewnione, była dla mnie jak bratnia dusza. Była w moim życiu przez trzy lata. Początkowo traktowałyśmy się na "dzień dobry", "do widzenia". Kiedy w ostatnim czasie stała się mi taka bliska, to zmarła. To jednak nagroda, że mogłam mieć w swoim życiu takiego człowieka. […] Staram się żyć normalnie.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!
