Joanna Opozda, znana z empatii i miłości do zwierząt, podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat sytuacji, w której zwierzęta domowe zostały same w obliczu zbliżającej się katastrofy. Udostępniając post z prośbą o zbiórkę napisała: „Jakim trzeba być bydlakiem, żeby zostawić swoje zwierzę w domu, a samemu się ewakuować?”
Nie piszcie mi, że ci ludzie nie mieli czasu zabrać swoich zwierząt. No błagam was, był czas na to, żeby się spakować i ewakuować? To nie jest nagłe trzęsienie ziemi, alerty były znacznie wcześniej
- zauważyła aktorka, podkreślając, że decyzja o zostawieniu zwierząt na pastwę losu jest nieludzka.
Aktorka podała dalej filmik opublikowany na Instagramie przez DIOZ.
Joanna Opozda nie kryje, że jej zdaniem każdy właściciel zwierzęcia ma obowiązek zapewnienia mu bezpieczeństwa, szczególnie w sytuacjach kryzysowych. „Jesteśmy odpowiedzialni za swoje zwierzęta. To nie są rzeczy, tylko zależne od nas, żyjące istot” - przypomniała, apelując o większą świadomość i empatię wobec naszych mniejszych braci.
Powódź na południu Polski - czytaj raport w RMF24
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!