Opuszczony gigant w sercu Warszawy
Polska kryje w sobie wiele niezwykłych budowli, które choć nie są typowymi atrakcjami turystycznymi, zachwycają swoją historią i architekturą. Jednym z takich miejsc jest dawna Gazownia Warszawska przy ulicy Kasprzaka, nazywana przez niektórych „warszawskim Koloseum” lub „polskim Koloseum”.
„Polskie Koloseum” w Warszawie
Kompleks dwóch budynków gazowni powstał w 1888 roku i przez dekady służył produkcji gazu świetlnego z węgla. Gaz ten wykorzystywano do oświetlania ulic, ogrzewania domów i zasilania urządzeń codziennego użytku. Złoty okres gazowni zakończył się w latach siedemdziesiątych, gdy produkcję gazu z węgla zastąpiono gazem ziemnym. Ostatecznie działalność zamknięto w 1978 roku.
Architektoniczna perła przemysłowej Warszawy
Charakterystyczny okrągły kształt, neoromańskie dekoracje i imponujące wnętrza sprawiają, że gazownia uchodzi za jeden z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych kompleksów architektury przemysłowej z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Mimo że obiekt nie jest dostępny dla zwiedzających, w okolicy działa Muzeum Gazowni Warszawskiej, gdzie można zobaczyć m.in. historyczne maszyny i urządzenia.
Szansa na nowe życie – ambitne plany właścicieli
W ostatnich latach pojawiły się pomysły na rewitalizację „polskiego Koloseum”. W 2020 roku elewacje obu kolektorów gazu zostały odrestaurowane z inicjatywy Fundacji Rodziny Biernackich. Jak ujawnia Joanna Dębska, radca prawny reprezentujący właściciela, inwestor planuje stworzyć w większym z budynków Centrum techniki, by dzieci mogły uczyć się fizyki poprzez zabawę. Natomiast w niższej rotundzie planowane jest stworzenie sali koncertowej. Na razie nie wiadomo, kiedy i czy te plany zostaną zrealizowane, ale mieszkańcy i miłośnicy Warszawy trzymają kciuki za powodzenie projektu.
Zabytek pod ochroną
Dziś kompleks gazowni jest wpisany do rejestru zabytków. Ochroną objęto nie tylko neogotycką wieżę ciśnień, ale także dwa nieczynne zbiorniki na gaz, komin oraz fragment ogrodzenia, który dołączył do rejestru w 2021 roku. To gwarancja, że „polskie Koloseum” nie zniknie z mapy Warszawy, a być może już wkrótce zyska nowe, spektakularne oblicze.
Źródło: podroze.wprost.pl

