"Chciałem w jaki¶ sposób pomóc Marzenie, a nie miałem pieniędzy, żeby to zrobić. Postanowiłem więc, że te 50 złotych, które mógłbym wpłacić po¶więcę na dojazd do kogo¶, kto mnie wylicytuje i zażyczy sobie czego¶ ode mnie - tłumaczy Mateusz Morawiec, który na aukcji wystawił swój czas, aby pomóc chorej na raka koleżance.