Poplista

1
sanah Miłość jest ślepa
2
Coldplay, Little Simz, Burna Boy, Elyanna, TINI We Pray
3
Dawid Kwiatkowski Za rękę

Co było grane?

09:53
Ariana Grande One Last Time
10:00
FAKTY RMF FM
10:04
Michael Jackson Will You Be There

Natalia Szroeder zdobyła się na wyznanie. To nie były plotki

Zbliża się premiera nowej płyty Natalii Szroeder, która jak sama przyznaje, jest głęboką refleksją na temat samotności. W najnowszym wywiadzie artystka otwiera się na temat swoich ostatnich trudności życiowych i terapii, która okazała się dla niej wsparciem. „Byłam tak pogubiona, że nie wiedziałam, czego chcę” – wyznała w rozmowie z „Elle”.
Natalia Szroeder zdobyła się na wyznanie. Fot. AKPA/Piętka Mieszko/Podlewski

Natalia Szroeder i Quebonafide nie są już razem?

Od kilku miesięcy fani Natalii Szroeder i Quebonafide spekulowali na temat rzekomego rozstania pary. Doniesienia zaczęły się mnożyć, gdy zauważono, że nie dzielą się wspólnymi zdjęciami, nie komentują swoich postów w mediach społecznościowych, a nawet przestali obserwować nawzajem swoje profile. Tekst singla „Północ” tylko dolał oliwy do ognia. Czy to rzeczywiście wystarczające dowody na to, że ich drogi się rozeszły? Ani Szroeder, ani Quebonafide nie zdecydowali się oficjalnie skomentować tych spekulacji, aż do teraz.

„REM” ukaże się 18 października

W swoich najnowszych utworach Natalia Szroeder nie boi się poruszać tematu samotności, co zdaje się być odzwierciedleniem jej własnych doświadczeń. Artystka podkreśla, że proces tworzenia najnowszego albumu miał dla niej również wymiar terapeutyczny.

Choć na co dzień otaczało mnie mnóstwo ludzi, skazywałam się na samotność. Byłam tak pogubiona, że nie wiedziałam, czego chcę. Dlatego to słuchanie samej siebie było bardzo istotne – przyznaje Szroeder w wywiadzie dla „Elle”.

„Stałam w obliczu konieczności podjęcia trudnej, kluczowej decyzji, z którą borykałam się przez długi czas. Było mi niewygodnie, czułam się nieszczęśliwa i samotna. Miotałam się, nie wiedziałam, co robić” – dodała wymownie. „Dziś wiem, że moje podejście nie było najzdrowsze, jednak gdyby było inaczej, pewnie nie powstałyby te wszystkie teksty. Ta płyta jest dla mnie bardzo terapeutyczna również w związku z moimi refleksjami na temat upływającego czasu. Idę do przodu jako artystka, jako kobieta, dowiaduję się o sobie nowych rzeczy, uczę się, czego chcę zarówno zawodowo, jak i życiowo” – podsumowała dając do zrozumienia, że nie jest już w relacji romantycznej, co było jednocześnie jej decyzją.

Album „REM”, który ma być pełen emocji i refleksji, ukaże się dokładnie w piątek, 18 października br. 

Polecamy